"Przerwa" 🇨🇦 x 🇺🇦

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zamówienie od xolciakqx

~~~

Kanada wraz z Ukrainą są parą od kilku miesięcy. Są naprawdę szczęśliwi razem. Co prawda ich bracia "nienawidzą" się, ale im to nie przeszkadza w byciu razem.

Niestety nawet najbardziej idealny związek ma czasem chwilę potknięcia.

Dzień zapowiadał się jak każdy inny. Ukraina schodził właśnie po schodach na dół, a Kanada przygotowywał dla nich śniadanie. Uki podszedł do partnera i przytulił go od tyłu.

- Co tam porabiasz? - spytał z uśmiechem.

- Śniadanko. Dziś jajecznica. - odparł Kanada i pocałował kochanka w policzek. Ukraina uśmiechnął się i nieco zarumienił.

- Pachnie pysznie. - powiedział wesoło.

- Mam nadzieję, że też będzie pysznie smakować. Dla mojej stokrotki wszystko. - odparł Kanada wesoło. Ukraina zaśmiał się.

- Zawsze masz dla mnie jakieś słodkie określenia.

- Jeśli ci się nie podobają możesz mi o tym powiedzieć. - odparł starszy.

- Uwielbiam je kochanie. - powiedział Ukraina odchodząc na bok, aby zasiąść przy stole. Kanada uśmiechnął się.

- Cieszy mnie to. Za pięć minut będzie gotowe.

- Może ja w tym czasie polecę się przebrać? - spytał Uki patrząc na swoją piżamę.

- Jeśli tylko chcesz. - odparł Kanada. Ukraina wstał i pognał do sypialni, a następnie przebrał się. Gdy wrócił śniadanie było już nałożone. Dzień minął im naprawdę miło. Jednak wszystko zepsuło się, gdy wracali do domu ze wspólnego spaceru.
Gdy obaj byli pochłonięci rozmową jakąś dziewczyna podbiegła do nich.

- Kanuś! - zawołała i nie zważając na stojącego obok Ukrainę rzuciła się Kanadzie na szyję.

- Znamy się? - spytał zaskoczony Kanada odstawiając ją na ziemię.

- Nie żartuj sobie. Przecież jesteśmy razem! - zawołała dziewczyna. Ukraina spojrzał na Kanadę oczekując odpowiedzi.

- O czym ty mówisz?! - spytał Kanada. Dziewczyna westchnęła. Wyjęła telefon i otworzyła galerię. Następnie pokazała Kanadzie jak i Ukrainie zdjęcie, na którym Kanada całuje ją z ręką pod jej koszulką. Nim Kanada zdążył pojąć o co chodzi otrzymał dosyć mocny policzek od Ukrainy.

- To miała być mała impreza urodzinowa! - zawołał Ukraina ze łzami w oczach. Kanada podszedł do Ukrainy i położył dłoń na jego ramieniu.

- Kochanie, to nic nie znaczy. Ona nic dla mnie nie znaczy. Ja naprawdę tego nie pamiętam. Musiałem się upić  i nie pamiętam niczego. Kocham tylko cienie Uki!

- Skończ. Nie chcę tego słuchać. Wracam do domu, a rano mnie w nim nie zobaczysz. - oznajmił z powagą Ukraina wyrywając się Kanadzie.

- Skarbie...

- Przestań! Koniec z nami! Teraz możesz se ją macać, całować i robić z nią co tylko chcesz! Mnie to nie obchodzi! - odparł Ukraina wściekły i odszedł. Kanada pobiegł za nim.

- Uki!

- Daj mi spokój! Nie będę cię słuchał. To już postanowione. Nie dam z siebie robić idioty.

- Posłuchaj mnie proszę.

- Nie! Mam dość! - odparł Ukraina. Gdy znaleźli się w domu Kanady, młodszy szybko się spakował. Pomimo błagań Kanady, opuścił jego dom. Gdy Kanada chciał pójść za nim, Ukraina zagroził mu policją. Wtedy starszy odpuścił. Usiadł załamany na schodach. Schował twarz w dłoniach. Jego sens życia właśnie odszedł...
Ukraina szybkim krokiem skierował się do swojego domu rodzinnego. Co chwilę ocierał łzy. Nie mogąc znieść przykrego uczucia napił się wraz z bratem. Pierwszy raz się nie pobili.

~dwa miesiące później~

Uki szedł chodnikiem. Udało mu się całkiem zapomnieć o wszystkim. Bynajmniej tak myślał. Gdy się tak przechadzał jego oczom ukazał się Kanada. Obok stała ta sama dziewczyna i Ameryka. Kłócili się. Ukraina pierwszy raz widział Kanadę tak wściekłego. Gdy podszedł nieco bliżej mógł usłyszeć fragment ich kłótni.

- Ale Kan! - odparł Ameryka.

- Nie! Nie mam zamiaru z nią być! Moje serce należy do kogoś innego!

- A widzisz go tu z tobą?!

- A czyja to wina, co?! Kto mnie upił na imprezie? Hmm?? Mówiłem, że nie mogę zbyt wiele wypić, ale ty swoje! Zrozum, że ja go kocham i nie mam zamiaru o nim zapominać!

- Ale on już o tobie zapomniał!

- Skąd możesz to wiedzieć?

- Od Rosji. - odparł Ameryka krzyżując ręce na piersi.

- Nie uwierzę, póki Ukraina sam mi tego nie powie. Jeśli tylko powie mi prosto w twarz, że mnie nie kocha i chce o mnie zapomnieć... To się usunę...

- Oj Kanada. - wtrącił Ukraina podchodząc do nich. Ameryka z dziewczyną spojrzeli na niego z odrazą. Kanada natomiast z niedowierzaniem.

- Uki... - szepnął.

- A ty tu czego? Przecież go zostawiłeś! - wtrąciła dziewczyna.

- Możesz się przymknąć? - spytał Ukraina. Dziewczyna zamilkła zaskoczona. Kanada miał ochotę rzucić się na Ukrainę i obsypać go pocałunkami, lecz powstrzymał się.

- Co tu robisz? - spytał Kanada z delikatnym uśmiechem.

- Wasze krzyki słychać po całym mieście.

- Uki, ja tak bardzo przepraszam.- zaczął Kanada.

- Brat daj spokój! To koniec. Nie jesteście już razem. Ona za to jest wolna.

- Mam to gdzieś. Daj mi już spokój! Nie kocham jej i z nią nie będę. - odparł Kanada zły i podszedł do Ukrainy, a następnie klęknął przed nim na jedno kolano. Ujął w dłonie jego odpowiedniczki.

- Uki, proszę, wybacz mi. Byłem głupi... jestem głupi... Kocham ciebie i tylko ciebie. Nikogo innego. To się więcej nie powtórzy.

- No oczywiście, że się nie powtórzy, bo cię nigdzie nie wypuszczę.

- Jestem gotowy przyjąć to. Pragnę być tylko z tobą. - odparł. Ukraina pochylił się i ucałował czoło Kanady.

- Grzeczny Kanada. - zaśmiał się Ukraina. Kanadyjczyk wstał i złapał Ukrainę, a następnie uniósł nieco i obrócił się z niej wokół własnej osi. Ukrainiec zaśmiał się i wtulił w Kanadę.
Ameryka odszedł nie mogąc już na to patrzeć. Dziewczyna za to zwyzywała ich, a dopiero potem odeszła. Kanada jednak zignorował to. Cieszył się, że znów są razem z Ukrainą. Tak bardzo się za nim stęsknił. Po chwili pocałował go. Zdążył zapomnieć jak słodki smak mają usta młodszego. Tak delikatne i czule. Resztę dnia spędzili tylko we dwoje. Bez towarzystwa kogoś innego. Jedynie Kanada i Ukraina. Dzień zakończyli wspólnym oglądaniem filmów, gdzie zasnęli wtuleni w siebie.

~~~

Nie mam pojęcia, czy to miało tak wyglądać, ale mi tam się podoba UwU

Mam nadzieję, że wam też.

W mediach mój arcik <3

Zachęcam do komentowania, ponieważ uwielbiam czytać wasze komentarze, czytam każdy komentarz, lecz nie zawsze odpowiadam. Powodów jest wiele, ale głównym jest moją skleroza xD

Może pojawić się o wiele więcej rozdziałów w tym tygodniu, powód? Do czwartku jestem na kwarantannie, a potem w następnym tygodniu zdalne nauczanie przez tydzień.

Do zobaczonka misie ❤️

~~ Bakuś 🐾🐺

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro