"słodkie spotkanie" ZSRR x Reader (Lemon)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zamówienie od  Ruskajj

~Uwaga Lemon

~~~

Dzień mijał dosyć spokojnie. (Imię) spokojnym krokiem przechadzała się po chodniku. Przyglądała się mijanym osobom. Nagle ktoś położył dłoń na jej ramieniu. Spojrzała na tą osobę. Był nią ZSRR. Mężczyzna uśmiechnął się do dziewczyny, co ona odwzajemniła.

- Witaj (Imię). - przywitał się.

- Cześć ZSRR. Jak ci mija dzień?

- Dobrze, a tobie?

- Nie narzekam. - odparła dziewczyna z uśmiechem. Mężczyzna odwzajemnił uśmiech, a po chwili stanął przed nią.

- Mogę zadać ci pytanie?

- Już zadałeś. - odparła rozbawiona. Po chwili jednak widząc małe zakłopotanie na twarzy ZSRR postanowiła skończyć. - Nie krępuj się.

- Cóż... Chciałbym cię zaprosić do siebie... Wiesz tak na ciasto... Może herbatę.. 

- Pewnie. Bardzo chętnie. - odparła. Mężczyzna uśmiechnął się i położył rękę na ramieniu dziewczyny.

- Dziękuję. - powiedział z uśmiechem.

- To ja dziękuję za zaproszenie. - odparła z uśmiechem.

- To może pójdziemy do mnie? - zaproponował ZSRR. Dziewczyna przytaknęła z uśmiechem. Ruszyli razem w kierunku domu starszego. Gdy dotarli na miejsce, ZSRR otworzył dziewczynie drzwi, a ona weszła do środka. Chłopak wszedł zaraz za nią. Po tym jak (imię) ściągnęła kurtkę i buty, udali się do przestronnego pokoiku, w którym usiedli. Sowiet udał się po ciasto, a dziewczyna usiadła przy stoliku. Po chwili ZSRR wrócił z ciastem i położył je na stoliku.

- Herbata będzie za chwilę gotowa.

- Dobrze, nigdzie mi się nie śpieszy. - odparła z uśmiechem dziewczyna. Związek Radziecki uśmiechnął się i wrócił do kuchni. Wrócił z dwoma kubkami herbaty. Gdy zasiedli razem do stolika, zaczęli rozmawiać. Czas mijał im naprawdę miło. Sowiet po pewnym czasie zaproponował, żeby napili się razem. (Imię) nie odmówiła, co ucieszyło Rosjanina. Po chwili położył on na stoliku dwa kieliszki i butelkę wódki. Nim się obejrzeli byli już trochę pod wpływem. Dziewczyna przyglądała się mężczyźnie uważnie. Ten czując na sobie jej wzrok spojrzał na nią i się uśmiechnął.

- Jesteś naprawdę przystojny - odparła dziewczyna z uśmiechem. ZSRR zaskoczyły jej słowa. Przez chwilę milczał. Następnie spojrzał na nią. Dziewczyna uśmiechała się słodko.

- Muszę przyznać, że teraz wydajesz się słodsza niż to ciasto. - odparł. Dziewczyna zaśmiała się uroczo. Następnie wstała i lekko chwiejnym krokiem podeszła do niego. ZSRR przez cały czas na nią spoglądał. (Imię) położyła dłoń na jego ramieniu.

- Muszę przyznać, że masz czym się pochwalić. - powiedziała z uśmiechem. ZSRR ledwo się powstrzymywał. Wiedział, że dziewczyna uważa go jedynie za przyjaciela. Jednak procenty w krwii sprawiały, że opanowanie swoich czynów było bardzo trudne. Dziewczyna jeszcze kilka razy skomplementowała jego ciało. W końcu nie wytrzymał. Wstał i podszedł do dziewczyny. Ta nawet nie drgnęła. Położył dłonie na jej policzkach i pochylił się. Ich usta złączyły się w pocałunku. Dziewczyna zaskoczona przez chwilę nie poruszyła się, lecz po chwili delikatnie odwzajemniła pocałunek. ZSRR poczuł się pewniej. Jego dłonie z policzków, powędrowały na talię dziewczyny, a następnie spoczęła na jej biodrach. Dziewczyna uśmiechnęła się i położyła dłonie na jego torsie. ZSRR również się uśmiechnął. Po chwili przerwali pocałunek, czując jak ich płuca domagają się tlenu. Dziewczyna wpatrywała się w oczy ZSRR. Ten nie czekając złapał ją za tyłek i podniósł. (Imię) zaskoczona pisnęła i złapała się jego szyi. ZSRR spojrzał w jej oczy. Ona zaś uśmiechnęła się i dłonią zaczęła błądzić po jego ciele. Drugą zaś ciągle się podtrzymywała. ZSRR ruszył pewnym krokiem do sypialni. (Imię) wiedziała dokąd idą. Nie protestowała. Wiedziała, że pragnie na te chwilę tego samego. Chciała poczuć bliskość ZSRR, najbardziej jak to tylko możliwe. Gdy znaleźli się u celu, została delikatnie położona na łóżku. ZSRR zaczął z niej ściągać ubrania. Dziewczyna nie pozostawała dłużna. Po chwili oboje pozostali jedynie w bieliźnie. Dziewczyna zakryła delikatnie swoje ciało, a na jej twarzy pojawiły się delikatne rumieńce. ZSRR uśmiechnął się i położył dłoń na jej policzku. Pogłaskał go kciukiem na co (Imię) cicho zamruczała.

- Boisz się... - powiedział cicho, lecz było słychać w jego głosie troskę.

- Trochę... - odparła niepewnie.

- Możemy przestać. - odparł już poważniej. Dziewczyna zaprzeczyła ruchem głowy. Pragnęła, aby skończyli to co zaczęli. Niestety obawy nieco to utrudniały. Pomimo iż oboje nieco popili w miarę trzeźwe myślenie pozostało.

- Będę delikatny. - zapewnił ją i pochylił się, a następnie ucałował jej obojczyk. (Imię) mruknęła zadowolona. Po chwili Związek Radziecki męczył się z zapięciem od jej stanika. Z małą pomocą pozbył się go, a następnie zaczął pieścić jej piersi. Następnie pieścił klatkę, brzuch, podbrzusze, aż dotarł do wiadomych miejsc. Po dosyć długich pieszczotach (Imię) dała znak, że jest gotowa. ZSRR uśmiechnął się i delikatnie wszedł w nią. Dziewczyna zacisnęła oczy z bólu. ZSRR czekał. Nie chciał sprawiać jej bólu. Zwłaszcza teraz, gdy są tak blisko. Po kilku minutach (Imię) skinęła głową. Związek Radziecki zaczął powoli się poruszać, a w nagrodę mógł usłyszeć ciche jęki, które wydobywała dziewczyna. Z czasem nieco przyspieszał, a jęki stawały się głośniejsze. Jakiś czas później ZSRR poczuł, że zbliża się jego szczyt. Zanim jednak nastąpił, ZSRR wyszedł z dziewczyny. Po wszystkim położył się obok niej. Tak przybliżyła się do niego i przytuliła go. Był taki ciepły, że (Imię) po chwili zasnęła tuląc się do jego boku. ZSRR pogłaskał ją po głowie, a następnie sam udał się w objęcia Morfeusza.

~~~

Wracam do żywych i planuje jak najszybciej nadgonić zaległe zamówienia. Wiem, że to nie wyszło najlepiej, ale się starałam UwU

~ Bakuś 🐾🐺

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro