Losy Klanu Żajca - rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Chyba Jajowa Kluska mial racje - wymruczala sennie Jajcowa Pręga - od rana padało jajcami.

Chwile potem wstała i zaczela sie myć. byla calutka mokra, bo legowisko wojowników bylo w jaskini do której deszcz jajcowy nie miał prawa napadać.

przeszla obok innych kotow, w tym Jajcofego Kotga, który spał juz od kilku dni pod rząd.

podeszła do stosu jajec, zjadła ich kilka i wyszła na zewnotrz łapać jajca, no bo za friko.

nastepnie, po wlozeniu ich do stosu żajek, postanowila wyjść do lasu i poszukac oznak zbliżającej się pory zielonych żajec.

gdy wyszla jej oczkom ukazala sie zielona trawa :0000000 

skoro trawa juz jest zielona, pora zielonych żajec musi być blisko -- pomyslala kotka.

nastepnie nie znalazla nic innego co mogłoby wskazywać na to zę trójkot + kwadrat = pięćdziesiąt dziesiontych. znaczy, że nadchodzi pora zielonych zajec.

nagle przed nia pojawila sie ogromna hulajnoga :000000000 ale ona nie widziala co to jest bo nie była swiadoma tego ze to jest hulajnoga. no wiync zaczela nia jeździć w kwadratowe kółko, zataczając sześciokątne trójkąty.

no ale znudzilo jej sie to, wiec poszla obudzic Jajcofego Kotga.

weszla do jaksini wojakow, no i zaczela krzyczec:

- Ogiensiepaliamynadaltacymaliogiensiepaligdziesiewszyscypodziali !!!!

natychmiast Jajcofy Koteg zerwał sie z posłania, tak samo jak reszta kotów, inne Klany Nad Jajcowym Brzegiem oraz starożytne koty. zdaje sie ze obudzili sie nawet koty z Klanu Jajecznicy i Klanu Omleta, zamieszkujące niebo.

no wiec wszyscy zaczeli sie wylizywac, bo zmokli będąc suchymi.

- Ta suchość aż mnie zmoczyła - szepneła chicho i spokojnie, z głośnym wkurzeniem Jajedżgo, ktura nie pwoinna byc w legowisku wojakow bo jest uczniakiem.

 - dobra elo koty zaraz was wysusze - wrzasnął nagle cichym tonem Jajowa Kluska który niewiadomoczemu zjawil sie w legowisku wojcow.

za chwile przyniosl nagietek-jajcetek, i zaczol go rozsypywac na podlodze legoiksa.

- iksde jajowy co ty robisz - zasmial sie Jajcofy Koteg.

- szuszem was - ekhem odkrzyoknol medyg.

nagle wszysrkie koty wyszly z lego-iksa wojcow, wychodzonc jeszcze bardziej na deszcz, wiec przy okazji susząc sie.

- no widzicie frajerzey wysuszylem was - pochwalil sie Jajowa Kluska, wchodzonc do lego-iksa medyga.

no ok wszyscy jeżonc sie wyslzi na deszcz i byli jeszcze suchszi niz wczesniej bo okazalo sie że byli suszi juz wczesniej a t ze byli mokrzi to bylo zludzenie trzeciego stopnia spowodowane byciem mokrym.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro