1. Pierwsze spotkanie
Powoli szłaś przez park w stronę swojej ulubionej budki goframi , bo miałaś na nie dzisiaj niezwykłą ochotę. Gdy dotarłaś na miejsce , zobaczyłaś coś co sprawiło że aż parsknęłaś śmiechem. Przed budką stał chłopak , o ile się orientowałaś w twoim wieku . Był ubrany w pasiastą bluzę , której kaptur miał na głowie ,a spod niej wydostawały się brązowe kosmyki. I miał gofry . Bardzo dużo gofrów. I biedak chyba nie pomyślał przedtem jak się z tym zabierze. Szybko do niego podbiegłaś , zabierając część jego ciężaru , zanim słodycz spadła na wybrukowaną ścieżkę.
- Dzięki - wysapał chłopak - Jeszcze troche ,a bym je upuścił.
- To dopiero była by zbrodnia - odparłaś z uśmiechem - Poczekaj
Położyłaś gofry na plastikowym blacie budki i wyciągnęłaś ze swojej torby kilka pudełek w których wcześniej trzymałaś ciastka czekoladowe od babci. Zapakowałaś w nie gofry i podałaś chłopakowi.
- Jezu dzięki - powiedział wdzięczny nastolatek , podając mi jednego gofra - Masz tu jednego .
Mrugnął do mnie łobuzersko i poszedł.
Gdy wróciłaś do domu , w kieszeni swojej kurtki znalazłaś karteczkę
" Dzięki za pomoc . Masz tu mój numer to się kiedyś umówimy Toby"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro