Prolog

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Uciekałam. Gliny były niedaleko. Musiałam zniknąć na jakiś czas. Nagle na drodze stanął mi ten kretyn, Greg. Piętnastoletni nerd, mój były kontakt w policji.
-Spierdalaj idioto!-warknęłam.
-Nie. To twój koniec- zaśmiał się.
-To ty?! Ty mnie wydałeś psom?!-wkurzurzyłam się. Co za debil!
-Zabiję cię, ty kurwo!-rzuciłam się na niego. Odskoczył.
-Zabiję i flaki powieszę na sobie jako trofeum!- zagotowałam się i jednym płynnym ruchem wyciągnęłam nóż. Dobry, myśliwski nóż. Zaskoczyłam go. Może i był odważny, ale walczyć nie umiał.
-Zejdź mi z drogi-powiedziałam lodowatym tonem. Zapeszył się, lecz nie ustąpił.
-Sam tego chciałeś- szepnęłam. Nóż był tuż przy jego twarzy. Miałam właśnie zetrzeć go na miazgę. Pieprzony idiota. I wtedy to się stało. Poczułam jakbym zapadła się pod ziemię, a rzeczywistosc wokół mnie zamieniła się w jakieś płynne gówno. Otoczyły mnie kolory. Potem nastała ciemność.

Nowa opowieść w bardziej mrocznym stylu. Napiszcie czy się podoba.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro