08.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

70 gwiazdek = nowy rozdział!

Po zjedzeniu śniadania w towarzystwie Rebeki, w kuchni pojawiła się Freya.

-Sabrina, jak się czujesz? - spojrzała na mnie zmartwiona. Uśmiechnęłam się lekko i chwyciłam ją za ramię.

-Jest okey. - mruknęłam - Możesz spróbować dostać się do mojej głowy jeszcze raz. Im szybciej Ci się to uda tym szybciej będę wolna. - wzruszyłam ramionami.

Naprawdę nie jest mi tu źle, nie dzieje mi się krzywda, ale chcę być wolna. W końcu mam chęci do życia i nie mam ochoty ponownie ich stracić.

-Nie chcę zrobić Ci krzywdy. - mruknęła, patrząc na mnie sceptycznie. Westchnęłam, kręcąc głową.

-Nic mi nie będzie. - obiecałam - Wychodziłam z gorszych opresji. - uśmiechnęłam się do niej.

-Jesteś pewna? Nie musimy się spieszyć...

-A właśnie, że musimy. - do kuchni wkroczył Klaus. Mam wrażenie, że on za mną nie przepada... No cóż, nie mogę mieć wszystkiego. Zresztą zbytnio mi na jego opinii nie zależy. - Im szybciej dowiemy się dlaczego nie możesz wejść do głowy "zwykłego człowieka" tym lepiej. - warknął - Nie wydaje mi się, żeby Sabrina była taka zwyczajna skoro nie możesz się dostać do jej umysłu. - sarknął. Westchnęłam.

Co jest ze mną nie tak? Czarowanicą nie jestem przez co moja rodzina mnie nienawidzi. Okazuje się jednak, że człowiekiem też nie jestem, przez co Mikaelsonowie też mają jakieś problemy. Jestem beznadziejna.

- Po prostu to zróbmy. - mruknęłam.

-Nik, nie ma za grosz sumienia. - warknęła Bekah - Wczoraj przez was dosyć dużo wycierpiała. Jest w tej całej sytuacji, najbardziej niewinna, a wy chcecie z niej zrobić jakąś cholerną broń. - wysyczała - Ty i Elijah jesteście żałośni. - stanęła obok mnie i objęła ramieniem - Nie pozwolę wam jej skrzywdzić.

-Rebekah, powiedz mi, źle Ci się żyje bez sztyletu w sercu? - warknął. Poczułam jak blondynka obok mnie się spina. Co za dupek.

-Dajcie już spokój. - poprosiłam - Zrobię co chcecie, tylko dajcie mi później spokój. - spojrzałam błagalnie na Klausa. Na twarzy hybrydy pojawił się grymas, ale skinął głową, dając mi do zrozumienia, że mnie wypuszczą.

-Zaczynajmy. - Freya od razu wybiegła z kuchni. Spojrzałam na Rebekę.

- Nie chcę tam iść i patrzeć jak cierpisz. - wyszeptała, potarłam jej ramiona.

-Rozumiem. - uśmiechnęłam się - Dam sobie radę. - skinęła głową i ruszyła do siebie. Przeniosłam wzrok na Klausa, który bacznie mnie obserwował.

- Co tym razem zrobiłam, że tak na mnie patrzysz? - jęknęłam załamana.

- Co ty kombinujesz? - warknął, a ja przewróciłam oczami.

-Nic. - westchnęłam - Przysięgam, że nic nie kombinuję. Ty masz jakieś paranoje. - stwierdziłam zażenowana - Wszędzie widzisz spisek przeciwko tobie i twojej rodzinie. Może nie uwierzysz, ale mam to gdzieś czy przeżyjecie czy zginiecie. Czy macie władzę w Nowym Orleanie czy nie macie tej cholernie władzy. Nie interesuje mnie to! - syknęłam - Mam naprawdę dość tych twoich oskarżeń. Weź użyj na mnie perswazji czy coś i skończmy ten temat! - jęknęłam błagalnie.

Wypuścił powietrze z płuc.

-Lepiej, żeby to była prawda. Inaczej źle skończysz. - syknął. Zmarszczyłam brwi.

-Dobra. Może postawię sprawę inaczej. - warknęłam, uderzając dłonią w stół - Boję się Ciebie jak cholera, po prostu mnie przerażasz, ale nie mam zamiaru dać się obrażać i oskarżać, bo Ty masz taki kaprys. Nie mam pojęcia co jest ze mną nie tak i dlaczego nie możecie się dostać do mojego umysłu, ale wiem, że nie zrobiłam nic złego i nie mam zamiaru robić sobie z was wrogów. - zagwarantowałam. Spojrzał na mnie, mrużąc oczy.

Facet jest cholernie przerażający, ale oprócz tego jest seksowny w takiej samej mierze. Intrygująca postać, którą warto poznać. Ma w sobie coś czym przyciąga do siebie ludzi, na pewno kobiety...

-Więc czy mogę liczyć na odrobinę zaufania? - westchnęłam - Tylko odrobinę. - spojrzałam na niego błagalnie.

-Jeśli mnie zdradzisz, zapłacisz za to głową. Jasne? - syknął, a ja od razu pokiwałam głową - Świetnie. A teraz chodź. Moja siostra spróbuje pogrzebać Ci w głowie. - niechętnie poczłapałam za blondynem. Im szybciej się to skończy tym lepiej.


******
Okey, więc nominowała mnie super_psycho_tribrid

10 faktów o mnie? Coś się wymyśli haha

1. Uwielbiam czytać książki oraz oglądać filmy i seriale.

2. Mam trudny charakter, gdyż jestem wredna i jak twierdzi wiele osób potrafię być suką. 🤷‍♀️ Jednak dla bliskich potrafię być miła, _little_sunshine_69 może potwierdzić haha.

3. Nie lubię ludzi ani zawierania nowych znajomości. Mam niewielu przyjaciół, ale takich którym ufam w stu procentach.

4. Od 3 lat trenuję kickboxing.

5. Mam gdzieś co inni o mnie myślą, czyjaś opinia nie robi na mnie wrażenia, ale jeśli ktoś obrazi mi bliską osobę to ma przejebane.

6. Nie palę.

7. Na ten moment pracuję nad kolejnymi 3 książkami.

8. Uwielbiam filmy Marvela. A moimi ulubionymi postaciami są Iron Man i Loki.

9. Nienawidzę komedii romantycznych.

10. Jestem przyszłą żoną Josepha Morgana. (Pracuję nad tym żeby się o tym dowiedział haha)

Xoxo Emilia Mikaelson

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro