53 - Zachował się egoistycznie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Trzy miesiące później

- Słucham? Jak możesz w ogóle w ten sposób mówić? - pytam z niedowierzaniem - Jak możesz mnie o coś takiego posądzać, Sebastian?

- Chyba wyjątkowo się do siebie zbliżyliście, co? - słyszę głos w słuchawce - Od początku widziałem jak na ciebie patrzył, ale nie chciałem robić ci głupich scen zazdrości. Ufałem ci Zuza.

- Jak to ufałeś? Tak po prostu przestałeś? Nie rozumiesz, że nic, ale to nic mnie nie łączy z Damianem?

- Zdjęcia kłamią? - pyta pewny siebie.

- Jakie znowu zdjęcia?

- W tym momencie ci wysyłam, patrz na messenger'a.

Włączam go na głośnomówiący, a w tym momencie mój telefon wibruje kilka razy, dając sygnał, że przyszły nowe wiadomości. Włączam dymek czatu od Sebka, a moim oczom ukazują się następujące zdjęcia.


Przyglądam się zdjęciom i głośno wzdycham. Przełączam z powrotem na normalny tryb rozmowy i przykładam telefon do ucha.

- Sebastian, na tych zdjęciach nie ma nic takiego. Ty oszalałeś?

- Od jakiegoś czasu obserwuję was na social mediach. Ciągle tylko widzę was wszędzie razem.

- Ale to nic nie znaczy, do cholery! - mówię z naciskiem.

- Odsunęliśmy się od siebie, Zuza... od jakiegoś miesiąca wszystko się zmieniło, wszystko wygląda inaczej - wzdycha - Jestem kurewsko zazdrosny, a do tego... nie mogę cię zobaczyć i tęsknota mnie powoli niszczy.

- Mówiłam ci, że mam dużo pracy związanej z nowymi klipami, dlaczego tak się zachowujesz? Piszę do ciebie i dzwonię, gdy tylko mogę.

- Nie wiem, czy dam radę to wszystko wytrzymać, Zuzia - jego głos staje się poważniejszy i mniej pewny.

- Nie rozumiem - marszczę brwi.

- Przepraszam... wiem, że obiecałem ci coś innego, ale ja tak dłużej nie potrafię... przepraszam.

- Nie możesz tego zrobić, słyszysz?! Sebastian! Halo?

W tym momencie słyszę tylko dźwięk krótkich sygnałów sygnalizujących zakończenie połączenia. Próbuję się dodzwonić do niego jeszcze kilka razy, jednak chłopak najwyraźniej wyłączył telefon, gdyż włącza się za każdym razem poczta głosowa.

Rzucam obojętnie telefon na stół, a z moich oczu zaczynają wypływać łzy. Siadam na krześle przy stole, opieram łokcie o blat, palce wplatam we włosy i zaciskuję w nich pięści.

Nie wierzę, że on to zrobił. Przysięgam, że nigdy nie zdradziłam Sebastiana. Boże, co mu się dzieje?

- Co to za krzyki? - słyszę ten amerykański akcent - Hej, Suzi, wszystko okej? Ty płaczesz? - kuca obok mnie.

- Nie zwracaj na mnie uwagi, Jason - rzucam w stronę chłopaka, wycierając łzy.

- Żartujesz? - wzdycha kładąc dłonie na moich kolanach - Co się stało?

- On... zerwał ze mną - wyjaśniam - Tak po prostu - po moim policzku spływa kolejna łza.

- Słucham? Sebastian? - marszczy brwi - Nie no, nie wierzę. Naprawdę to zrobił?

- Tak - przytakuję - Przez telefon. Przed chwilą rozmawialiśmy.

- Ale dlaczego?

- Podobno od jakiegoś miesiąca się od siebie odsunęliśmy. Może faktycznie nie miałam dla niego tyle czasu ile bym chciała, nasz kontakt bardzo się ograniczył. Powiedział jeszcze, że to, że jesteśmy tak daleko wcale nie pomaga mu w tym wszystkim i nie jest w stanie dłużej wytrzymać tej rozłąki. Uważa też, że kręcę z Damianem za jego plecami - gdy słyszy ostatnie zdanie wybucha śmiechem.

- Nie no, to chyba jakaś kpina - odpowiada - Ty i Damian? W życiu czegoś głupszego nie słyszałem.

- Prawda? Ale on uważa inaczej - wzdycham - Wysłał mi moje zdjęcia z Damianem, które od jakiegoś czasu pojawiały się w internecie. Widziałam pod nimi jakieś komentarze, że wyglądamy jak para, że pasujemy do siebie, ale cholera, nie pomyslałam, że nawet on tak to odbierze. Przecież mnie zna, wie, że nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła - chowam twarz w dłoniach - A teraz tak po prostu ze mną zrywa? Przez telefon? Czy on kiedykolwiek mnie w ogóle kochał?

- Nie mów tak, hej - masuje moje ramię - Przemyśli to i wróci szybciej niż myślisz, na pewno tak będzie - pociesza mnie - Najwyraźniej przerosło go to wszystko. Tęsknota i to, że jesteście tak daleko, i nie możecie spędzić ze sobą czasu. Mnóstwo związków rozpada się przez coś takiego.

- Jason, przecież to on kazał mi tu przyjechać. Namawiał mnie do tego, obiecał, że nic się nie zmieni. Gdybym została nie doszłoby do tego...

- Ej, posłuchaj - wzdycha - Nie możesz się obwiniać. Przyjechałaś tu spełnić swoje marzenia. Muszę przyznać, że Sebastian zachował się trochę egoistycznie. Jego kariera już się rozwinęła, ty zawsze go wspierałaś. On też powinien być dla ciebie oparciem, bo kto inny ma zrozumieć cię tak, jak on?

- Gdyby miał wyjechać na rok tysiące kilometrów ode mnie, nie wiem czy bym mu w ogóle na to pozwoliła. Byłam zaskoczona, że on się zgodził - spuszczam wzrok na swoje dłonie.

- Sebastian robi trochę inną karierę niż ty - zauważa - On nie wychodzi poza Polskę, a ty? Cały świat o tobie usłyszy, już usłyszał. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. On to przemyśli.

- Ja też muszę to wszystko przemyśleć - wstaję z krzesła, a chłopak podnosi się na równe nogi.

- Jasne, zrobię ci coś do jedzenia - proponuje.

- Dzięki - posyłam mu lekki, ale szczery uśmiech i kieruję się do swojego pokoju.

Rzucam się na łóżko, po czym słyszę dźwięk mojego telefonu. Odblokowuję telefon i okazuje się, że to wiadomość od Oliwki.

Od: Oliwka💕
To prawda?...

Do: Oliwka💕
Co dokładnie?

Od: Oliwka💕
Sebek z tobą zerwał?

Do: Oliwka💕
Tak... pochwalił się?

Od: Oliwka💕
Przed chwilą się z nim widziałam... był w złym stanie, wszystko mi powiedział. Nie wierzę, ty naprawdę kręcisz z tym Damianem? Zuza, jak mogłaś to zrobić Sebastianowi?

Do: Oliwka💕
Słucham? Co ty mówisz dziewczyno? Ty przeciwko mnie? Czyją przyjaciółką jesteś? Moją czy jego?

Od: Oliwka💕
Twoją, dlatego chcę ci uświadomić, że popełniłaś błąd.

Do: Oliwka💕
O nie, nie.. ty nie rozumiesz. Ja z nikim nie kręcę, dotarło?

Od: Oliwka💕
To co? Wymyślił sobie?

Do: Oliwka💕
Teraz tak sobie myślę, że może i wymyślił. I może miał powód. Skoro go tak bronisz, może to ty jesteś powodem, dla którego mnie zostawił?

Od: Oliwka💕
Słucham? Czy ty myślisz, że odbiłam ci chłopaka?

Do: Oliwka💕
No wiesz, w sumie... mogłabyś to zrobić.

Od: Oliwka💕
Jak możesz tak w ogóle mówić? Jesteś dla mnie jak siostra!

Do: Oliwka💕
A ty jak możesz myśleć, że zdradziłam Sebastiana? Masz mnie za jakąś dziwkę, do cholery?

Od: Oliwka💕
Nie, po prostu pokazał mi te zdjęcia.

Do: Oliwka💕
Na tych zdjęciach nie ma nic specjalnego.

Od: Oliwka💕
Mógł to różnie odebrać. Może coś się wam pozmieniało, a dokładniej tobie.

Do: Oliwka💕
O czym ty mówisz?

Od: Oliwka💕
Już kilka miesięcy się nie widzicie. Może po prostu przeszło ci uczucie, albo brakowało ci niektórych rzeczy... skąd Sebek ma wiedzieć co i z kim tam robisz?

Do: Oliwka💕
Wiesz co... myślałam, że jesteś moją przyjaciółką. Ale widzę, że bardziej odpowiada ci przyjaźń z moim chłopakiem. Wydaję mi się, że masz dużo wspólnego z jego decyzją.

Od: Oliwka💕
Nie bądź śmieszna, Zuza. Próbuję odzyskać Bartka, nie w głowie mi twój facet.

Do: Oliwka💕
No właśnie. To zajmij się swoim życiem, bo to ty mając chłopaka, zrobiłaś sobie dziecko z innym. Jesteś ostatnią osobą, która powinna mnie oceniać. Zawiodłaś mnie, cześć.

Odkładam telefon na szafkę, a do pokoju w tym momencie wchodzi Jason z tacą, na której znajduje się kubek z herbatą, a także talerz z naleśnikami.

- Z czekoladą i truskawkami, twoje ulubione - oznajmia chłopak stawiając tackę na moim stoliku nocnym.

- Dzięki, kochany jesteś - uśmiecham się lekko w podziękowaniu.

- Już lepiej się czujesz?

- Tak i nie - wzdycham - Myślę, że ktoś mógł mieć dużo wspólnego z tym, że Sebek się ze mną rozstał praktycznie bez powodu.

- Kogo masz na myśli? - marszczy brwi i siada na rogu łóżka.

- Oliwię.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro