12

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

(...) - Miałem właśnie takie plany na dzisiejszy wieczór. Moim celem były upadłe kobiety i upojenie. Niestety, kiedy piłem trzeciego drinka, rozkoszna dziecina sprzedająca kwiaty zaczęła mnie nagabywać, żądając dwa pensy za stokrotkę. Cena wydała mi się wygórowana, więc odmówiłem, a wtedy dziewczyna próbowała mnie obrabować.
- Mała dziewczynka cię obrabowała?- zdziwiła się Tessa.
- Właściwie nie mała dziewczynka, tylko karzeł w sukni, ze skłonnością do przemocy, znany jako Sześciopalczasta Nigel.
- Łatwo popęłnić błąd- skomentował Jem.
- (...)- Nie mogłem oczywiście na to pozwolić, więc doszło do walki. Miałem przewagę, ale wtedy Nigel wskoczył na bar i uderzył mnie w głowę butelką dżinu.
- A, to wyjaśnia, dlaczego masz mokre włosy- powiedział Jem.
-(...) Wyrzucił mnie. Nie mogę się tam pokazać przez dwa tygodnie.
- I bardzo dobrze- skwitował bez współczucia Jem.- Cieszę się, że to ta sama historia co zwykle. Przez chwilę się martwiłem, że wróciłeś do domu wcześniej, żeby sprawdzić, czy czuję się lepiej.
- Zdaje się, że doskonale sobie radzisz beze mnie. Widzę, że już poznałeś naszą zmiennokształtną tajemniczą kobietę- powiedział Will, zerkając na Tessę. (...)- Często pojawiasz się w sypialni dżentelmena w środku nocy? Gdybym wiedział, walczyłbym zażarciej, żeby Charlotte pozwoliła ci zostać.
- Nie rozumiem, co cię to obchodzi- odparowała Tessa.- Zwłaszcza że zostawiłeś mnie na korytarzu, żebym sama znalazła drogę do swojego pokoju.
- I zamiast tego znalazłaś drogę do pokoju Jema?

~ Rozdział 5 str.113- 114

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro