2.6 Wiccańskie DIY, czyli Raymond Buckland i jego saksońska wicca

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Po medialnej działalności Alexa Sandersa, wicca szybko zdobywała popularność, zyskując coraz większą liczbę wyznawców. Już w latach 60. XX wieku założona przez Gardnera religia czarownic pojawiła się w Stanach Zjednoczonych. Stało się to za sprawą Raymonda Bucklanda – gardnerianina, który z czasem oddzielił się od macierzystej tradycji i założył własny nurt – wicca saksońską.

Raymond Buckland pochodził z Wielkiej Brytanii – urodził się w 31 sierpnia 1934 roku w Londynie, ale większość życia spędził w Ameryce. W wieku 28 lat, po ślubie z Rosemary Moss, przeprowadził się do Long Island w Stanach Zjednoczonych. W tym czasie zapoznał się z pracami Margaret Murray i Geralda Gardnera. Współczesne czarownictwo zainteresowało go na tyle mocno, że postanowił związać z nim swoje życie. W 1963 wraz z żoną przybył zatem do szkockiego miasta Perth, gdzie oboje zostali inicjowani do religii czarownic przez Monique Wilson, najwyższą arcykapłankę grupy Gardnera. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych para założyła wspólnie pierwszy amerykański kowen – Long Island Coven, który działał do ich rozwodu, czyli do 1973 roku. Już w czasie jego prowadzenia Raymond zaczął popularyzować czarownictwo. W 1968 roku wydał pierwszą publikację na ten temat – A Pocket Guide to the Supernatural. Otworzył również własne muzeum poświęcone czarom, podobne do tego, które w Wielkiej Brytanii stworzył Gardner. Ze względu na życiowe perturbacje i przeprowadzki, kolekcja kilka razy zmieniała miejsce, odwiedzając chociażby Bay Shore i Wiers Beach. Obecnie eksponaty nie są jednak udostępniane.

Raymond i Rosemary Buckland. Wybaczcie jakość zdjęcia, ale lepszego nie udało mi się znaleźć.


Rok 1974 był momentem znaczącym dla dalszego rozwoju wicca. W tym czasie Buckland zrezygnował z podążania ścieżką wyznaczoną przez Geralda Gardnera i zdecydował się stworzyć własną tradycję, nazwaną przez niego Seax-wicca (saksońską wicca). Werbalizacją jego poglądów była publikacja The Tree: the Complete Boook of Saxon Witchcraft. Stanowiła ona połączenie praktyk Gardnera z przemyśleniami autora na temat anglo-saksońskich wierzeń.  Według Bucklanda "saksońska wicca powinna nadal się rozwijać i rozrastać tak, jak ewoluowały wierzenia Sasów. Dlatego zachęcam saksońskich wiccan do tworzenia własnych rytuałów i włączania doń każdego użytecznego materiału z innych źródeł."

Nowy odłam znacznie demokratyzował wicca i uczynił ją bardziej otwartą. Było to przeciwstawienie się nadmiernemu egotyzmowi, jaki w opinii Bucklanda miał charakteryzować gardnerian. Różnicą szczególnie istotną dla dalszego rozwoju religii czarownic było jednak podejście do sposobu przyjmowania nowych członków do kowenu. Gerald Gardner kładł szczególny nacisk na rolę inicjacji, poprzedzonej indywidualnym kontaktem między wiccaninem "aspirującym", a pełnoprawnym (czyli inicjowanym) członkiem kultu. Raymond Buckland nie uważał tego za coś niezbędnego. Aby szerzyć swoją odmianę wicca, stworzył korespondencyjny kurs, z którego w pewnym momencie korzystać mogło nawet tysiąc osób pochodzących z całego świata. Po przeprowadzce do Wirginii w 1978 roku ponownie zaczął uczyć czarostwa za pomocą listów, a także otworzył własne wydawnictwo – Taray Publications.

W 1992 roku Raymond Buckland zdecydował się zakończyć publiczną działalność, by całkowicie poświęcić się pisaniu. W tamtym momencie jego saksońska wicca prężnie działała na całym świecie i nawet zyskała swój własny symbol:

Okrąg symbolizuje Słońce, a więc Rogatego Boga, sierp to oczywiście Księżyc i Bogini, a osiem szprych to ilustracja ośmiu wiccańskich świąt, sabatów, stanowiących Koło roku. Ciemniejsze kreski oznaczają tak zwane sabaty wielkie, a cieńsze – sabaty małe. O nich jednak poopowiadam wam w części trzeciej.

Szczególnie intensywnie i barwnie czarownictwo rozwijało się w Stanach Zjednoczonych, łącząc się z popularnym w tym kraju New Age. Samotne czarownice zaadaptowały do swoich praktyk tak charakterystyczne elementy jak zainteresowanie ekologią, psychologią głębi, medycyną naturalną oraz powrót do praeuropejskich kultów płodności. Przejęły też elementy tak zwanego "niższego" New Age: wiarę w moc kryształów oraz amulety, czakry i wróżby praktykowane przez różne kultury świata. W ten sposób tradycja zainicjowana przez Gardnera została uproszczona i dostępniejsza dla mas. To, w połączeniu z kursami korespondencyjnymi, licznymi publikacjami (spośród których najsłynniejsza jest wydana w 1986 roku Księga czarostwa Bucklanda), zachęcaniem do tworzenia nowych rytuałów oraz akceptacji samotnej praktyki i autoinicjacji, zaowocowało bardzo szybkim rozprzestrzenieniem się wicca. Czarownic w Stanach Zjednoczonych (i nie tylko) było coraz więcej.

Raymond Buckland rozpoczął swoją działalność, można rzec, w odpowiednim miejscu i czasie. Po aktywnej działalności Alexa Sandersa, wiele osób w Stanach Zjednoczonych zafascynowało się czarownicami tak dalece, że chciało dołączyć do ich kultu i to najlepiej natychmiast. Rodzime koweny gardneriańskie nie radziły sobie ze szkoleniem wszystkich chętnych, co rodziło liczne konflikty. W tej sytuacji trudno się dziwić, że osoby zainteresowane (i "zajawione", a więc niecierpliwe), nie mogąc znaleźć zgromadzenia dla siebie, rozpoczynały własną samotną praktykę lub tworzyły nową grupę. Atrakcyjności saksońskiej wicca z pewnością dodawało zachęcanie do uzupełniania wiccańskich rytuałów o materiały z innych źródeł, ponieważ umożliwiało to indywidualne dopasowanie wierzeń i praktyk do każdego wyznawcy. Aby odróżnić nieinicjowane czarownice, których wiara i praktyki opierały się na kursach korespondencyjnych i lekturze książek (a nie na naukach w kowenie), aleksandrianie i gardnerianie zaczęli nazywać te osoby wiccanami eklektycznymi, zaś siebie określili jako wiccan tradycyjnych. Podział ten utrzymuje się do dzisiaj, a co więcej, zdaje się być szczególnie mocno akcentowany i stawiany w centrum problematyki definiowania całej wicca.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro