:5:

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jak ja się wczoraj wprosiłem do Luny tak ona dzisiaj do mnie.
- Sorki Simon ,masz rację nie powinnam ingerować w twoje życie miłosne.
- No wybaczam Ci. Przytulas? -
Fajnie przytuliłem się z Luną, dawny Simon by skakał z radości że znowu ją przytula ale ten Simon ma to gdzieś przytula swoją przyjaciółkę jako przyjaciółkę i nic więcej.
- Simon Ale wiesz że ja na Olivie się nie nabiorę.
- Naprawdę? Haha!
- No więc powiesz w kim się kochasz. Jak Nina powiedziałeś to mi też powiedz.
- Ja nic Ninie nie mówiłem!
- Proszę Cię wiem kiedy Nina kłamie ,no i też wiem kiedy Ty.
- Ale ja nie mogę.
- Dlaczego?
- Bo by Cię to zroniło.
- W mojej mamie?
- Nie nie!
- No dobra Simon to chodź.
- Gdzie?
- Gdziekolwiek.

~POV Luna~

Muszę  jakoś zmusić Simona  do gadania a jedynym sposobem jest spędzanie z nim cały dzień tak jak kiedyś.
- To gdzie najpierw Lunito.
- Em może na T-O-R.
- W porządku milordzie.
- Debile przodem.

~ Tor ~

- Ups zapomniałam wrotek.
- Aj ty Luna roztrzepana.
- Hejaka Simon. Hej skarpie.
- Hej Matteo.
- Ej Simon co to za wściekła mina ,okres masz , raz szczęśliwi potem zły- no nie Matteo wszystko zepsujesz.
- Matteo musimy iść pa.
- Kej. Pa.

~ Time skip ~

- Ej komandor która godzina?
- 18 admirale.
- To może chodźmy do parku.
- Tak jest. HAHA!

-Więc Simon powiesz ...
- Ok ... ale pamiętaj nie chcę psuć Ci związku.
- Okej ?
- W ... Matteo.
- Co kurwa proszę?!
- No ale ...
- Ty piepszony geju myślisz że mi Matteo odbierzesz.
- Luan ja ...
- No co Ty?! W dupe lubisz zjebie!
- Luna to tyl ...
- Wiesz co a myślałam że jesteśmy przyjaciółmi. Japierdole. Idę z tąt.

~POV Simon~

Poszła sobie. Ale ja nie chciałem żeby zerwała z nim. Co ja narobiłem? Moja przyjaciółka ... no oczywiście już nie. No a tak wogule co ja myślałem.
- Simon nie martw się nie powiem Matteo na pewno znajdziesz se kogoś innego albo może kiedyś zerwe z Matteo i będziecie razem.
Może do niej napiszę.

Luna Valente
zablokował (a) Cię.

- Fack!




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro