Rozdział 9

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ziarniste Serce biegł przez las. Zewsząd otaczała go czerwona mgła. Słyszał za sobą tupot łap. Wiedział, że nie może się zatrzymać, bo kot do którego należą łapy gonił go w złych zamiarach.

Powoli brakowało mu sił i powietrza. Nagle kroki urwały się. Spojrzał za siebie i zobaczył nicość. Zbliżała się do niego z każdą chwilą. Niespodziewanie został przygnieciony do czarnej trawy.

Rozpoznał głos Puchatej Stopy:

-Pożałujesz tego co zrobiłeś.

Jednak ciemność do niego dotarła. Ziarniste Serce zobaczył jak spada.

Nagle się obudził. Przy nim stała Kolczasty Kwiat.

-Nic ci nie jest?

Spytała.

Szary wojownik wstał i się otrzepał.

-Musimy porozmawiać poza obozem.

Razem wybiegli poza obóz. Kolczasty Kwiat usiadła pod bukiem.

-Rozmawiałam z Makowym Wąsem. Dowiedziałam się, że da się zabić już martwego kota. Wystarczy go pokonać w walce. Pomysłałam, że moglibyśmy spróbować więcej trenować, byśmy mieli szansę w starciu z Puchata Stopą.

-Myślisz, że to się uda?

Powiedział sceptycznie kocur.

-Zawsze warto próbować.

Ziarniste Serce ruszył za nią w stronę Zapiaszczonego Dołu. Stanęli naprzeciwko siebie. Nagle Kolczasty Kwiat skoczyła. Kocur nieprzygotowany, przewrócił się na piach. Udało mu się jednak zrzucić z siebie kotkę. Wstał i odwrócił się w stronę wojowniczki.

Ta przykucnęła uśmiechnęła się i polizała swoją łapę. Jednak Ziarniste Serce był na to gotowy, więc zdołał uskoczyć. Wykożystał rozpęt kotki i przyszpilił ją do ziemi. Trenowali tak do Wysokiego Słońca. Po chwili wrócili do obozu.

227 słów

Wiem, długo mnie nie było. Jednak z przyczyn osobistych nie mogłam pisać.

Rozdział dedykowany dla HH



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro