Czy Za Wolną Ojczyznę Trzeba Płacić?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dźwięk strzału rozniósł się po całej okolicy. Dwudziesto letnia kobieta strzeliła do kolejnego Rosjanina. A dokładniej do żołnierza rosyjskiego. Trwa inwazja Rosyjska na Polskę. Niestety. Polacy zostali sami. Sami muszą sobie radzić. „Sojusznicy” znowu zawiedli. NATO i UE umyło ręce i pozostało neutralne.

Ubrana w mundur brunetka klęknęła przy trupie, aby przeszukać go. Nie znajdując nic wartościowego wzięła karabin, który miał przy sobie i podniosła się z ziemi. Nagle i niespodziewanie usłyszała za sobą dobrze znany i przerażający język.

— Stać! — krzyknął ktoś po rosyjsku.

Był to mężczyzna. Rozróżniła po głosie. Osłupiała stanęła w miejscu, nie mogąc się ruszyć. Zastanawiała się tylko, dlaczego ten „ktoś” zamiast od razu ją zastrzelić, nie zrobił tego.

Do jej uszu dobiegł odgłos pękniętego patyka. Przeraziła się. Mężczyzna podchodził do niej, a ona nie mogła nic zrobić. Kompletnie nic.

— Proszę, proszę...kogo my tu mamy — poczuła zimno karabinu na swoich plecach. — Kamińska Kamila — zaśmiał się — w końcu się spotykamy, nieprawdaż?

— Czego ode mnie chcesz?! — warknęła w jego kierunku po rosyjsku.

Nienawidziła tego języka. Tak samo nienawidziła mówić po rosyjsku. Budziło to w niej niepokój i przerażenie. Od zawsze. Nawet za dziecka płakała, gdy tylko usłyszała jakieś słowo w tym języku.

— Zapłaty — syknął — zabiłaś mi ojca, teraz ty poczujesz, jak to jest umierać od kogoś słabszego od siebie! — krzyknął, pociągając za spust karabinu.

Kula idealnie trafiła w miejsce w pobliżu jej serca. Upadła na trawę. Jej wzrok był pusty. Oddech niemalże niewyczuwalny. Cera pobladła. Mundur przesiąknięty krwią, która nad wyraz szybko sączyła się z rany. Karabiny wypadły z skostniałych rąk. Pozostały tylko myśli, których w jej głowie kotłowało się z sekundy na sekundę coraz więcej.

Przez ostanie chwilę swojego życia zastanawiała się, dlaczego natrafił się jej taki los? Dlaczego ludzie zabijają się, aby powiększyć swoje ziemię? Aby zyskać władzę? Aby odbudować coś, co już przeminęło i nie ma ochoty wrócić? Dlaczego niewinni cywile muszę walczyć o przeżycie? Dlaczego ludzie, którzy faktycznie zasługują na śmierć siedzą sobie spokojnie gdzieś daleko i się śmieją, a ludzie, którzy chcą tylko spokojnego życia muszą walczyć o nie? W dodatku wielu osobom się to nie udaje.

Wraz z ostatnim oddechem przyszła ostania myśl.

Czy za wolną ojczyznę trzeba płacić?

Mój pierwszy one-shot...podoba się?
Osobiście myślę, że miał wygadać inaczej.
Ale jestem z niego nawet zadowolona.
Całość „inspirowana” piosenką „sen we śnie”, jako, iż przez cały okres pisania tego ją miałam na słuchawkach.
Jak również „inspirowana” tym, co dzieje się na świecie.
Jak również jest to jeden ze specjałów na drugą rocznicę na wattpadzie.

Całuje,
Królowa Mal ❤️

08.04.2022 rok

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro