Każdy krok, który wykonujesz by odejść odbija się echem.
Czuję jak łańcuch dookoła mojego serca się zaciska.
Nie mogę od tak pozwolić ci opuścić mnie i nasz dom.
Nitki łączące nasze serca nie dają mi spokoju.
One wciąż krzyczą, że dłużej nie wytrzymają!

Kochanie czy zdajesz sobie z tego sprawę?
Rozumiesz co my tak właściwie teraz robimy?
Niszczymy jutro, które było zapisane w gwiazdach.
Kto by pomyślał, że nawet one są bezsilne wobec zdrady.

Kochanie, czy tak trudno zrozumieć wybaczenie?
Taki problem sprawia ci przyjąć bezinteresowny dar?
Brzydzisz się mną choć jestem szczera, do kroćset pytam DLACZEGO?!

Chcę naprawić to co między nami jest... Czy może było?
To co zrobiłeś nie ma znaczenia - uwierz w to.

Robię to bo Cię kocham.