~4~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gdy się obudziłem, zobaczyłem śpiącą twarz tatusia. Wyglądał jak zupełnie inna osoba gdy spał. Jego silna ręka obejmowała mnie. Po cichu wyślizgnąłem się z uścisku i wstałem z łóżka. Zabolały trochę dolne partie ciała, ale nie zwracałem na to zbytnio uwagi. Nie miałem tu ze sobą ciuchów, a sukienki to ja napewno nie włożę, więc chyba muszę ubrać jego ciuchy. Przeszukałem jego szafę w poszukiwaniu czegoś, co mógłbym ubrać wybrałem niebieski sweter i czarne jeansy

Powiem, nie wyglądało źle. Poczułem czyjeś ręce na swojej talii. Oczywiście należały one do Yoongiego.

-Dzień dobry tatusiu.

-Dzień dobry kruszynko.

-Jak ci się spało tatusiu?

-Dobrze, a jak tobie słońce?

-Też dobrze.- sam niewiem czemu pocałowałem go.

-Takie poranki to ja mogę mieć codziennie. Jesteś może głodny?

-Tak baardzo..

-A to poczekaj, zawołam jedną dziewczynę. Ona ciebie zaprowadzi do kuchni i wszystko ci objaśni, a ja pojadę po twoje rzeczy do domu.

-Czyli będę z tobą mieszkał? A tamta dziewczyna czy ty z nią..

-Tak, będziesz ze mną mieszkać i nie, nic z nią nie robiłem. Jest dziewczyną przyjaciela i z resztą moją siostrą. A teraz ją zawołam ok?

-Dobrze tatusiu.

-SHIRO!

Po chwili w drzwiach staneła  dziewczyna.


-Tak szefie?

-Ile razy mam ci mówić, że masz mówić do mnie po imieniu. A teraz zaprowadź tego chłopca do kuchni i mu objaśń parę rzeczy.

-Dobra. Choć ty jak tam się nazywasz.

Poszedłem za dziewczyną w kierunku gdzie mnie prowadziła.

-No, to tu jest kuchnia. Swoją drogą jak masz na imię?

-Hoseok..

-Wreszcie mój brat sobie kogoś znalazł... no ale przejdźmy do konkretów. Jesteś głodny?

-Tak..

-Hejj nie bój się mnie. Nic ci nie zrobię. Chcesz tosta czy naleśniki?

-Naleśniki..

-YooKih! Proszę, zrób temu panu naleśniki ok?

-Dobrze proszę pani.

-Nie mów do mnie tak.. mów mi po imieniu.

-Dobrze.

W kuchni po chwili pojawił się Yoongi.

-Zaraz będziemy jechać po twoje rzeczy dobrze?

-Dobrze

Zacząłem jeść naleśniki zrobione przez pokojówkę YooKih. Były naprawdę dobre.

-JUNGKOOK!!

Usłyszałem jak mój tatuś woła kogoś. Po schodach zaczął schodzić jakiś mężczyzna.

-Tak Yoongi?

-Jedziemy zaraz po rzeczy Hoseoka do jego domu.

-Ok, czyli co? Mam się jakoś przygotować czy jak? Chyba nie wyglądam tak źle.

-No dobra, to poprostu na mnie poczekaj.

Ten nowy lekko się uśmiechnął.

-Twój brat jest naprawdę śmieszny Shi

-Taa ale czasem naprawdę wkurzający.

-Ale siostrę ma fajną- puścił jej oczko.

-Weź nie przy nowym XD

-A właśnie zapomniałem się przedstawić. Jestem Jeon Jeongguk. W skrócie Jungkook. A ty jesteś Hoseok jak mniemam?- na to pytanie pokiwałem głową.

-Jungkook zbieraj się, jedziemy.- to był mój tatuś.

Na te słowa Jungkook wyszedł z kuchni do ogrodu przez drzwi i wszedł z Yoongim do auta. Pojechali.

_________________________________________

Ale ja was dzisiaj rozpieszczam tymi rodziałami XDD

~Budyń

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro