✴ 026 Jesteś cudowna ✴

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gdy podchodzę pod wejście do klubu, słyszę głośno grającą muzykę. Wchodzę do środka i rozglądam się w poszukiwaniu kogoś znajomego, gdy słyszę nagle głos obok siebie.

-Jesteś już! -ramieniem obejmuje mnie Dawid -Czekaliśmy na ciebie.

-Wow, naprawdę się postaraliście. -mówię rozglądając się dookoła.

-No wiesz, w końcu pierwszy sylwester w klubie, ale nic wielkiego. -wyjaśnia -Chodź się napić. -mruga do mnie, a ja się uśmiecham.

Po chwili stoimy już przy barze, gdzie Kacper miesza drinki.

-Podaj mi whisky, a jej zrób jakiegoś drinka. -odzywa się blondyn do Musiała.

-No co ty. -wtrącam się -Podaj nam czystą. -uśmiecham sie do Kacpra.

-Młoda, chcesz rano nie pamiętać fajerwerków? -odwzajemnia uśmiech Kacper.

Razem z Gruchą śmiejemy się na te słowa.

-Nie przesadzaj, będzie kulturalnie. -zapewniem go, a on podaje nam wódkę i popite.

-Tylko nie upijcie mi jej tutaj. -słyszę nagle głos Borowskiego, który pojawił się obok mnie opierając się o blat baru.

Odwracam się w stronę źródła dźwięku, na co on uśmiecha się i przytula mnie na przywitanie.

-Przyłączysz się? -ukazuję butelkę brunetowi.

-Hmm, no w sumie impreza się powoli rozkręca, więc czemu nie. -mruga do mnie, po czym razem z Dawidem i Adrianem idziemy na zaplecze.

Siadamy przy stole, a Adrian wyjmuje kieliszki i szklanki z baru, które po chwili przed nami stawia.

Dawid otwiera trunek i rozlewa go do naszych kieliszków.

-Za nowy rok! -podnosi szkło do góry.

-Za nowy rok! -odpowiadam w równo z brunetem, po czym wszyscy stukamy o swoje kieliszki i opróżniamy je do ostatniej kropli.

✖✖✖✖✖

Siedzę pijana na kanapie na zapleczu. W pomieszczeniu jest ciemno i słychać tutaj tylko dźwięki głośnej muzyki. Kilka razy zbiera mi się na wymioty, ale nie potrafię jeszcze zwrócić tego alkoholu.

Nagle słyszę, że ktoś wchodzi na zaplecze. Nie wiem kto to jest, ponieważ jest ciemno i widzę tylko zarys jego sylwetki chwiejącej się na boki i zmierzającej w moją stronę. Po chwili kanapa obok mnie się ugina, a ten ktoś na niej siada i opada głową na moje kolana. Jestem tak pijana, że nie przeszkadza mi to.
Słyszę tylko ciche sapnięcia i pomruknięcia tej osoby.

Nagle ten ktoś siada na kanapie i przybliża się do mnie, po czym przywiera mocno do moich ust i zaczyna całować. Wydaję mi się, że znam skądś te perfumy, ale jestem zbyt pijana, aby cokolwiek sobie z tego przypominać.

Wplatam palce w jego włosy i okazuje się, że są zaczesane do tyłu na dużej ilości gumy. Oddaję pocałunki tej osoby, a jego ręce zaczynają dostawać się pod moje ubrania. Po chwili nie mam już na sobie sukienki.

Chwyta mnie za biodra i sadza na sobie okrakiem całując moją szyję, obojczyki, biust i zaciskając dłonie na moich pośladkach wykonując ruchy w przód i w tył. Chwyta za zapięcie mojego stanika i jednym ruchem go odpina, rzucając go na podłogę.

W pomieszczeniu pomiedzy dochodzącą z głównej sali muzyką, słychać nasze mieszające się oddechy i ciche sapnięcia.

Zdejmuję z niego koszulę i dotykam jego torsu. Wstaję z jego kolan i klękam między nogami. Odpinam pasek jego spodni i zsuwam je do kostek. Nim pozbędę się także jego majtek, kładę dłoń na ich wybrzuszeniu i zaciskam dłoń, przez co chłopak wydaje z siebie gardłowe jęknięcie.

-Cholera.. -szepcze z podniecenia.

Uśmiecham się lekko unosząc koniuszki ust do góry i zsuwam jego bieliznę w dół, po czym biorę do ręki jego członka. Wykonuję kilka ruchów w dół i w górę, i czuję się dumna, gdy słyszę, że mu się podoba. Kładzie rękę na mojej głowie wplatając we włosy palce i przychyla twarz do swojego przyjaciela, więc biorę go do ust.

Po kilku minutowej zabawie podnosi mnie do góry. Zdejmuje ze mnie majtki całując przy tym moje czułe miejsce i uda. Kątem oka widzę jak wyjmuje coś ze spodni, a po chwili słyszę szelest, więc domyślam się, że zakłada zabezpieczenie. Z powrotem sadza mnie na swoich kolanach. Tym razem siadając czuję ukłócie w podbrzuszu, dość intensywne, które szybko zamienia się w przyjemne uczucie.

Wykonuje szybkie i coraz szybsze ruchy biodrami, składając pocałunki na moich ustach i pozostałych częściach ciała, do których ma dostęp.

Po pewnym czasie czuję to narastające uczucie rozkoszy. Chłopak pierwszy wydaje z siebie głośniejsze sapnięcia przyspieszając ruchy biodrami, przez co moge się domyślać, że dochodzi pierwszy.

Po chwili przychodzi ten moment i do mnie. Uderza we mnie to przyjemne uczucie, a ja wydaję z siebie kilka odgłosów.

Po wszystkim opadam na klatkę piersiową chłopaka chowając twarz w zagłebieniu jego szyi. Składam tam jeszcze kilka pocałunków, gdy słyszę nagle jego zachrypnięty głos.

-Jesteś cudowna.

Postanowiłam, że zrobię wam prezent wigilijny i jednak coś napiszę😂
Jak myślicie, z kim spała Roksi? 🤔

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro