Pierwszy dzień w szkole

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jest 6:50. Mam na 8:00 do szkoły. Ciekawe jak będzie. Ma mnie odwieźć Kevin ale mu odmówie bo obiecałam Alexowi że mnoe odwiezie pierwszego dnia szkoły. Idę się przebrać i robić śniadanie.

- Olivia chodź na śniadanie. Zawołał Kevin.
- Już idę tylko się ogarnę. Powiedziałam. Faktycznie jest czuć zapach smażonych naleśników. Nie sądziłam że mój ,,kochany" braciszek zrobi śniadanie. Ale jestem u niego jeden dzień więc pewnie dlatego zrobił mi śniadanie.

Ogarnęłam się ubrałam to

Plus mój Iphone. I zeszłam na dół do brata. Myślałam że będę go musiała budzić że jest leniem, a tu co zaskoczył mnie bardzo.
Oczywiście musiałam mu powiedzieć że z nim nie pojadę, a on niewiem czemu ale się wkurwił.

- Chyba cię coś boli. Nie pozwolę żeby jakiś chłopak którego nie znam woził moją siostrę do szkoły.
- Kevin ogarnij się. To jest mój chłopak. Próbowałam się bronić ale z tego nici.
- Ale ja go nie znam niewiem czy mogę mu zaufać, a po drugie chciałem cię przedstawić kolegom. -Ale skoro wolisz jeździć z jakimś kolesiem to proszę. -Ale jeśli cię skrzywdzić w tym czasie to nie mów że cię nie ostrzegałem.
- Dobra napiszę mu że tym razem mnie nie odwiezie. - Okej? Powiedziałam tylko tak żeby się uspokoił. Ale jutro już pojadę z Alexem.
- Dobra ale dzisiaj masz mi ho przedstawić.
- Okej z wielką przyjemnością. Byłam zadowolona że chcę to poznać.

Napisałam do Alexa że mnie dzisiaj nie zawiezie bo Kevin się wkurwił ale jutro może mnie odwieźć. Pomyślałam że w szkole zapytam się go czy chcę poznać mojego brata.

Jechaliśmy w zupełniej ciszy. Tylko z radia wydobywał się lekki dźwięk muzyki.

Gdy dotarliśmy do szkoły każdy podchodził do mojego brata. Nie dziwiłam się skoro jest kapitanem drużyny koszykarskiej. Ja spokojnie wyszłam z jego mercedesa. Ale nagle ktoś pociągnął mnie za nadgarstek. Był to Kevin chciał mnie przedstawić kolegą. Oni sobię spokojnie gadali. Kilka słówek usłyszałam przez mój dobry słuch.

- Siema wszystkim.  Powiedział mój brat do kolegów. Każdy odpowiedział.
- To jest moja siostra. -Może się przedstawisz. -Chyba nie jesteś taka mała aby mówić jak masz na imię.
- Spierdalaj. Odpowiedziałam odrazu Gdy skączył. Podeszłam do każdego z jego kolegów się przedstawilam. Jeden zapadł mi najbardziej w pamięć był to z tego co pamiętam Sebastian. Miał takie piękne oczy. Ale prawie każdy z nich był ładny i pewnie zajęty. Ale cóż warto pomarzyć.

×××××××××××××××××××××××××××××××× 

Jak wam się podoba piszcie przepraszam że trochę nudno ale obiecuję później bedzie ciekawie. Poszcie kogo przypomina wam Marcel. Osoba która zgadnie dam jej serduszko w komentarzu. Kocham was misiaki do zobaczenia pa pa😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro