Rozdział 30
#Theo
- Czy... - nie umiem się wysłowić
Dziewczyna szeroko się uśmiecha ukazując rząd białych zębów. A ja wyobrażam sobie te zęby spoczywające na mojej wardze lekko ją przygryzając....
Dość! Weź się ogarnij Theo!! Zbierz swoje cztery litery i po prostu wyduś to z siebie.
-Czy... Wybrałabyś się ze mną na kawę?? - wyrzucam z siebie słowa na jednym oddechu.
Uważnie obserwuje reakcje dziewczyny. Jej oczy w mgnieniu chwili zaczynają ,,błyszczeć''. Ahh no wiecie tak jak w tych dennych filmach romantycznych. Blee. Lecz w jej wykonaniu wygląda to przesłodko, urocze.
- Tak, kofeina dobrze mi zrobi - odpowiada
Moja podświadomość wykonuje koziołka, przybijam sobie piątkę w myślach.
- Tylko....
O nie, wiedziałem że nie mam szans. Za wcześnie zacząłem napawać się zwycięstwem.
-Tylko.... Kiedy chciałbyś się umówić na tą kawę? - pyta z lekkim zakłopotaniem
Uff, a już się bałem że tak szybko mnie skreśliła. Ze szczęścia które mnie wypełnia zaczynam coś mówić nie przejmując się wypływającymi z mych ust słowami.
- Najlepiej.... Teraz, zaraz
Idiota!
Dziewczyna znów szeroko się uśmiecha, a ja muszę się z całych sił powstrzymywać by nie wpić się w jej usta, ale nie umiem kontrolować wszystkiego naraz. Tam na dole ktoś się buntuje. Czuje narastające wybrzuszenie.
Kurwa.
- Ale zapomnieliśmy o jednym fakcie - szepcze Shai
- Jakim?
- Miałeś mnie zwrócić Zo.
- Och, no tak. W takim razie odprowadzę Cię do koleżanki. Ale wracam za równe dziesięć minut a wtedy wybieramy się na kawę. Wiesz niedobór kofeiny daje o sobie znać - odpowiadam a moja podświadomość wykonuje facepalama.
Skończony idiota - otrzymuję reprymendę
- Oczywiście - odpowiada i ujmuje moją dłoń.
Czuję ,,motylki" w brzuchu?
Kurwa Theo co z tobą? Zachowujesz się jak baba.
Powoli zmierzamy z powrotem do sali nagrań. Każdy krok sprawia mi lekki ból, no wiecie ciężko się chodzi z erekcją w gaciach. Na szczęście jestem dobrym aktorem- a przynajmniej tak twierdzi większość. Mam nadzieję że Shailene nic nie zauważyła.
Kiedy docieramy do sali słyszę tubalny śmiech Zoë. Ale ona jest spostrzegawcza. Gdzie ona w ogóle się gapi?
- Dziękuje za odprowadzenie. Widzimy się za dziesięć minut? - pyta dziewczyna
- Jasne, to do zobaczenia - odpowiadam i zbliżam się w jej stronę.
Składam na jej policzku krótki pocałunek po czym odwracam się i odchodzę lekko utykając w stronę łazienki....
Jeśli się spodobało zostaw po sobie znak. To naprawdę motywuje ♥
Hahaha. Miłego czytania 😂😂😂
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro