Nocny patrol.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov.Dean
Kolejny patrol, mam nadzieję że dzisiaj będzie bez niespodzianek tak jak ostatnio. Dochodziła godzina 22.39 zawałem Sami. Dziewczyna wzięła swoją torbę i wspólnie opuscilismy motel. Od razu wsiadłem do impali i odpaliłem silnik i włączyłem ogrzewanie oraz swoją ulubioną muzykę. Dziewczyna jedynie posłała mi rozbawione spojrzenie gdy zaczołem śpiewać.
-No co? Zapytałem
-Nic, nic poprostu trochę mnie to bawi i tyle. Ładnie śpiewasz dlaczego wcześniej tego niezaywazyłam?
Odpowiedziała.
Jechaliśmy przez jakieś 30 minut. Jadąc tak zauważyłem że moja księżniczka przysypia.
-Nie śpij Sami, niedługo będziemy na miejscu. Odpowiedziałem na co ona tylko coś mrukneła pod nosem.
Potem zobaczyłem że przy parkingu kręcą się jeszcze jakiś ludzie. Jak dla mnie to było trochę podejrzane że o pierwszej w nocy ktoś sobie chodzi po parkingu. Obudziłem dziewczynę i oboje poszliśmy bliżej tamtego miejsca. Jak się później okazało to były demony.
-Sami ty bierz tego z prawej a ja biorę z lewej. Powiedziałem na co ona kiwneła głową i ruszyła powoli do niego.
Pov.Sami
-Hej. Powiedziałam i uśmiechnełam się. Demon spojrzał na mnie.
-Myślisz że dasz mi radę dziewczynko? Zakpił. A ja tylko wyciągnełam nóż.
-Zaraz się przekonamy. Odpowiedziałam i rószyłam do ataku.
Najpierw go uderzyłam a następnie kopnełam, stwór popchnął mnie na ciężarówkę ale gdy stracił równowagę wbiłam mu nóż. Po chwili wrócił Dean.
-Widzę że dałaś sobie radę. Odpowiedział.
Potem wróciliśmy do auta, nie wiem dlaczego ale zakręciło mi się w głowie. Dean musiał zauważyć że coś jest nie tak.
-Sami wszystko okej?
-Tak, poprostu..... Poprostu zakręciło mi się w głowie to wszystko.
-Prześpij się okej? Do następnego motelu mamy jeszcze trochę drogi. Odpowiedział lekko zmartwiony.
Pokiwałam głową. Byłam zmęczona więc szybko zasnełam.


TAK TO JEST TA SAMI. Mam nadzieję że podoba wam się taka zmiana.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro