Ruki | Książki |

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

[T/i] - twoje imię 

[I/p] - imię przyjaciółki

[T/k] - tytuł książki

Poszłyście dzisiaj z [I/p] do pobliskiej księgarni po [T/k]. Weszłyście do środka. 

- Dobra, idę szukać [T/k] . - odparłaś do przyjaciółki. Wiedziałaś, że ona nie lubi książek i pewnie pójdzie gadać ze sprzedawcą. Ty poszłaś wplątać się w labirynt półek i szukać książki. 

Po półgodzinnych poszukiwaniach w końcu znalazłaś to co chciałaś. Niestety była za wysoko. Westchnęłaś cicho. 

- Witaj [T/i]. - usłyszałaś czyjś głos obok siebie. Obróciłaś się i zobaczyłaś Ruki'ego. 

- Dzień dobry Ruki. - odpowiedziałaś  nadal próbując sięgnąć książkę. Poczułaś, że unosisz się do góry. Uśmiechnęłaś się i wzięłaś wybrany tom. Stanęłaś z powrotem na ziemi. Odwróciłaś się do chłopaka. 

- Dziękuję! - odparłaś szczęśliwa tuląc książkę do siebie. Uśmiechnął się do ciebie. Przytuliłaś go krótko i poleciałaś do kasy. Zastałaś tam przyjaciółkę rozmawiającą z ekspedientką. Zapłaciłaś za produkt i wyszłyście z [I/p]. 

- Wiesz co? Widziałam Ruki'ego pomiędzy regałami. - zaczęła dziewczyna. Schowałaś powieść do torby przewieszonej przez ramię. 

- No tak. Pomógł mi sięgnąć książkę z półki. - odpowiedziałaś jej

- Cały czas patrzył na ciebie. Podobasz mu się! - wykrzyknęła [I/p] zadowolona ze swojego odkrycia. Kilka osób odwróciło się w naszą stronę. 

- Baka! Naprawdę sądzisz, że mogłabym mu się podobać? - zapytałam uspokajając ją. Zaczęła się śmiać i przez całą drogę do galerii droczyłyśmy się. Weszłyście do kilkupiętrowego budynku. Skierowałyście się na trzecie piętro i weszłyście do kina. [I/p] kupiła bilety a ty popcorn i usiadłyście na sali. 

- [I/p], a o czym jest film? - zapytałaś szeptem

- Dziewczyna zakochuje się w swoim przyjacielu a on okazuje się być zły. Ma młodszego brata, który próbuje ją odbić, ale w końcu mu się nie udaje a oni są ze sobą. - wyszeptała a ty ziewnęłaś

- Następnym razem ja wybieram film. - ostrzegłaś i ułożyłaś się wygodnie. Przynajmniej możesz się przespać, bo jesteście same na sali. 

Film się zaczął a ty zdążyłaś już ułożyć się na dwóch fotelach. Wyciągnęłaś książkę i otworzyłaś na pierwszej stronie. 

*** 

Wszystkie światła rozbłysły a ty zasłoniłaś oczy. Zapamiętałaś stronę na której skończyłaś i schowałaś sobie ją do torby. 

- Już koniec? W środku akcji. - odparłaś i wstałaś z miejsca

- Widzę, że ciebie z całej tej projekcji to reklamy zainteresowały. - powiedziała [I/p] z przekąsem. Wyszczerzyłaś się do niej i wyszłyście z kina. Przeszłyście jeszcze do jednego sklepu, bo twoja przyjaciółka potrzebowała nowych butów. 

Usiadłaś na jednej pufie i obserwowałaś jak [I/p] chodzi między regałami z butami. 

- MNeko-chan! - usłyszałaś za sobą. Tylko jedna osoba nazywa tak innych. Obróciłaś się i zobaczyłaś przy wejściu braci Mukami. Kou jako pierwszy do ciebie podszedł. 

- Hej Kou. Co tu robicie? - zapytałaś i przywitałaś się z resztą

- Przyszliśmy do sklepu ogrodniczego. - odpowiedział siadając obok ciebie

- Wszyscy? Myślałam, że tylko Yuma bawi się w ogrodzie. - odparłaś 

- Uznaliśmy, że spacer dobrze nam zrobi. - powiedział. Skinęłaś głową. Nagle blondyn dojrzał jakieś buty i zaciągnął Yumę, żeby poszedł z nim. Do ciebie wróciła [I/p]. 

- Co powiesz o tych sandałkach? - spytała prezentując buty na stopach

- Świetnie ci pasują. - odpowiedziałaś szczerze. Dziewczyna znowu gdzieś poleciała a ty po chwili dostałaś wiadomość.

Od: [I/p] 

Ruki stoi za tobą i wpatruje się w ciebie. Na 100% mu się podobasz. 

Przeczytałaś wiadomość. Zaczęłaś się śmiać. 

- [T/i]... wszystko... dobrze...? - zapytał Azusa. Pokazałaś im sms od przyjaciółki. 

- Ona cały czas gada mi, że Ruki się we mnie zakochał. - wyjaśniłaś - To nie jest prawda, co? - zwróciłaś się do bruneta. On tylko odwrócił głowę i wzrok. 

- Tyle, że... Ruki naprawdę... cię lubi... - odparł Azusa. Brunet odwrócił się i szybkim krokiem wyszedł ze sklepu. Wstałaś z miejsca. 

- Azusa, powiedz [I/p], że musiałam iść. - poprosiłaś a chłopak skinął głową. Pobiegłaś za brunetem, ale zgubiłaś go. Pomyślałaś chwilę i skierowałaś się do księgarni. Przeszłam pomiędzy regałami i stanęłaś po drugiej stronie meblościanki, gdzie był chłopak. 

- Ruki, naprawdę ci się podobam? - spytałaś cicho przez książki. Wydawało by się to głupie, ale najwidoczniej chłopakowi to pomogło. 

- [T/i]. Jesteś dla mnie wyjątkowa. I tak, podobasz mi się. - odpowiedział. Oparłaś czoło o półkę. 

- Mogłeś od razu powiedzieć. Mam przez to wyrzuty sumienia. - powiedziałaś. Nagle poczułaś zimne dłonie na swoim pasie. Odwróciłaś się i uśmiechnęłaś się do bruneta. Chłopak pochylił się nad tobą. Delikatnie musnął twoje usta swoimi. Oddałaś pocałunek pogłębiając go. Kiedy odsunęliście się od siebie obrysował kciukiem twoje wargi. 

- Jesteś tylko moja. Zostań ze mną [T/i]. Na zawsze. - odparł. Pokiwałaś głową i przytuliłaś się do chłopaka. 

- Ruki, chodźmy stąd. Musimy znaleźć moją przyjaciółkę i twoich braci. - powiedziałaś łapiąc go za rękę. Wyszliście ze sklepu. Zadzwoniłaś do przyjaciółki i dowiedziałaś się, że poszła z chłopakami do parku. Poszliście tam. 

- [T/i]... my... - zaczął brunet patrząc na wasze splecione dłonie zanim znaleźliście przyjaciół. Ścisnęłaś go mocniej po czym puściłaś. Uśmiechnęłaś się. 

- Spokojnie. - odparłaś i ruszyłaś w poszukiwaniu przyjaciółki. Poczułaś jak Ruki otacza cię ramieniem w pasie przyciągając cię do siebie. 

- Na zawsze. - powiedział, gdy spojrzałaś na niego. Przytuliłaś go krótko i zaczęliście się rozglądać za [I/p] oraz braćmi Mukami. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro