Ayato (lemon) | Chęci |

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

2/5

Dla _ReikoSenpai_

Ściąga:

[T/i] - twoje imię

Przyszłaś do rezydencji Sakamaki'ch do swojego chłopaka Ayato. Masz dzisiaj wielką ochotę na zabawę z wampirem a doskonale wiesz, że co jak co, ale wampir pomoże ci się z tym uporać. 

Weszłaś do środka, ale nikogo nie było. Skierowałaś się w stronę pokoju czerwonowłosego. Zapukałaś dwa razy, po czym otworzyłaś drzwi. 

- Hej Ayato. - przywitałaś się. Oparłaś się bokiem o futrynę. Chłopak spojrzał na ciebie i uśmiechnął się. Podniósł się z łóżka. Podszedł do ciebie. Objął cię w pasie i pocałował na powitanie. 

- Hej [T/i], co będziemy dzisiaj robić? - spytał wciągając cię do środka. Zamknął drzwi na klucz, żeby nikt wam nie przeszkadzał. Objęłaś jego kark. 

- Mam ochotę na coś ciekawego. - odpowiedziałaś i poczochrałaś jego włosy. Uśmiechnął się zadziornie. Przytrzymał twój podbródek, żebyś nie uciekła.

- Masz w sobie coś co mnie ciągnie do ciebie. - powiedział łącząc wasze usta. Nie mogłaś się powstrzymać. Oddałaś gest. Oparłaś się o drzwi a chłopak przesunął dłoń na twoją nogę i podniósł ją do góry. Złapał za twoje udo. Ubranie spódniczki było najlepszym pomysłem na dzisiaj. Wampir przejechał swoimi ustami na twoją szyję i zrobił ci dwie malinki. Jęknęłaś cicho. Ayato szybko do ciebie wrócił i wpił się w twoje usta. Dłońmi od razu zabłądził pod twoją spódniczkę. Zaśmiałaś się w myślach.  Mimo wszystko pozwoliłaś, żeby kontynuował. Jego usta, wbrew pozorom, są takie miękkie i przyjemne, że nie mogłaś się oprzeć. Podwinął materiał tak, aby mieć swobodny dostęp. Kiedy przeniósł swoje wargi z powrotem na twoją szyję, przechyliłaś głowę do tyłu, by dać mu lepszy dostęp. Poczułaś jak zdjął twoją bluzkę. Odpiął biustonosz, który wylądował na podłodze obok bluzki. Złapał twoje piersi w dłonie. Jęknęłaś cicho, bo przeszedł cię przyjemny dreszcz po plecach. Jego kły zatopiły się w twoim obojczyku.

- Ay-ayato~! - wyjęczałaś czując się coraz słabiej. Nogi ci zdrętwiały. Nie mogłaś nimi ruszyć. Położyłaś dłonie na jego ramionach. W końcu wziął swoje kły i polizał po dwóch małych rankach.

- Musiałem to zrobić, masz taką pyszną krew. - powiedział i przeniósł swoje dłonie na twoje pośladki. Podniósł cię do góry. Byłaś osłabiona, ale na szczęście chłopak mocno cię trzymał. Jednak złapałaś go za kark, żeby nie spaść. Poczułaś jego członka przy wejściu a on opuścił twoje ciało, żeby mógł się cały w tobie znaleźć. Położył cię na łóżku i zaczął się poruszać szybko. Z twoich ust wydobywały się jęki wymieszane z krzykami. Co chwilę przechodziły cię przyjemne dreszcze. Czułaś lekkie pieczenie i pulsowanie w dolnych częściach, ale nie przejmowałaś się tym. Było ci naprawdę dobrze z Ayato. W końcu poczułaś rozchodzącą się przyjemność. Chłopak doszedł w tobie i pocałował cię we wcześniejsze ugryzienie. 

- Jak zawsze byłaś wspaniała. Kocham cię [T/i]. - powiedział. Uśmiechnęłaś się szeroko. 

- Ja też cię kocham Ayato, ale mogłeś sobie oszczędzić picie ze mnie krwi. Jestem teraz zupełnie bez życia. - odparłaś. Wampir tylko zaśmiał się wrednie. Podniósł twoje ciało na ręce. 

- Idziemy się wykąpać a potem pogramy w jakąś grę. - zaproponował. Zgodziłaś się skinieniem głowy. Czerwonowłosy zabrał cię do łazienki. Postawił cię na podłodze. Nachylił się nad wanną, żeby nalać wodę a ty zdjęłaś spódniczkę, która ci została. Spięłaś włosy w zgrabny kok jedną gumką z wielu, którą zostawiłaś u chłopaka. 

- Gotowe. A tak w ogóle, zostaniesz dzisiaj na noc? - spytał i objął cię od tyłu. Pocałował twój kark. 

- Tak. Miałam się ciebie pytać, czy mogę na kilka dni, bo rodzice wyjeżdżają a ja nie chcę być sama w domu. - odpowiedziałaś

- Wiesz, że zawsze chętnie cię przyjmę. - odparł. Pocałował cię krótko i wszedł z tobą do wanny. Usadowił cię pomiędzy swoimi nogami. Przytulił się do twoich pleców. 

- Wiem, wiem. Za dobry seks i kilka partyjek na konsoli to mogę nawet tu zamieszkać. - powiedziałaś żartując. Ayato zaśmiał się i mocniej cię przytulił. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro