#51

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Chcecie kolejne Q&A?

*cztery dni później*

Wczoraj wieczorem wróciłam do Anglii. Blondyn zrobił to w pierwszy dzień świąt. Umówiliśmy się, że tak będzie lepiej. Przez te dwa dni nie mieliśmy kontaktu. Dopiero dzisiaj rano dostałam smsa od Charliego, żebym do nich wpadła.
Stałam przed drzwiami do ich domu, a chwilę później dwunastolatka mi otworzyła.
Wpuściła do domu i przywitała się ze mną. Nic nie mówiąc pociągnęła mnie w stronę grającego pianina. Byłam delikatnie zdezorientowana do momentu, w którym nie weszłyśmy do zaułku domu. Stało tam cudowne pianino masę książek  na dwóch regałach i sofa.
Charlie nas nie widział gdyż był do nas tyłem. Prawdopodobnie też nas nie słyszał. Jego palce obijały się płynnie o instrument, żeby następnie można było usłyszeć wstęp piosenki Titanium. Zaczął śpiewać, a jego głos rozszedł się po całym pokoju.
Blondynka odeszła prawdopodobnie do swojego pokoju. Nie za bardzo wiedziałam co zrobić.
Widok niebieskookiego przy tym instrumencie był niesamowity. Wczuł się w to co robił całym sobą. Skończył grać po paru minutach, a ja dalej się głowiłam. W końcu postanowiłam usiąść koło niego. Byłam w połowie drogi do niego, a on zamknął pianino. Usiadłam obok, ale on nawet nie spojrzał na mnie.

-Idź sobie Brook.

-Dobrze wiedzieć, że zmieniłam imię.-powiedziałam.

-Przyszłaś.

-Tak.To źle?

-Nie, chciałem cię zobaczyć.-powiedział.-Musimy pogadać.

-Dobrze.

-Pójdziemy do mnie do pokoju?-złapał mnie za rękę.

-Em tak.-uśmiechnęłam się delikatnie.

Wstał i pociągnął mnie do swojego pokoju. Kiedy minęliśmy drzwi, on je zamknął i przyciągnął mnie do siebie.
Złapał mnie za uda i podniósł. Pisnęłam cicho kiedy podrzucił mnie. Mocno zacisnęłam nogi wokół jego brzucha i oplotłam ręce wokół szyi. Spojrzałam w jego oczy, a on uśmiechnął się delikatnie.

-Kocham cię.-usłyszałam.-Bardzo cię kocham, szaleję za tobą.

-Coś się dzieje?-podniosłam jedną brew do góry.

-Dostałem propozycje.

-Jaką?

-Nagrać piosenkę.

-To świetnie!-złapałam go za policzki.

-Za dwa miesiące wyprowadzam się do Londynu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro