#7
Rozdział dedykowany dziwkadevriesa
____
Renesmee
Obudziłam się rano i zeszłam na dół gdzie siedział tata z ciocią Maggie.
Przywitałam się i wyciągnęłam z lodówki jogurt.
-Jak idzie ci w liceum kochanie?-spytała starsza siostra ojca.
-Dobrze.Chociaż wolałabym wrócić do młodszych lat, albo przenieść się do przeszłości.-westchnęłam dosiadając się do nich.
-To twój najlepszy czas, powinnaś z niego korzystać!Ja jak byłam w liceum to byłam główną Cheerleaderką.
-Ciociu ale ja jestem dopiero w pierwszej klasie mam czas.
-Potem będziesz żałować, że nie wykorzystałaś tego.Czas szybko pędzi Esme.
-Tak wiem, mówisz to zawsze jak przyjeżdżasz.-mruknęłam pod nosem na co mężczyzna się zaśmiał.
-A ty z czego się śmiejesz braciszku?-zgromiła go wzrokiem, a ja zabrałam opakowanie z posiłkiem i uciekłam na górę.
Usiadłam na fotelu w swojej sypialni, wcześniej zabierając telefon z łóżka.
Odblokowałam go i weszłam na Messengera, gdzie było masę wiadomości od różnych osób oraz grup.Zaśmiałam się widząc wiadomość od Jaspera.
Jasper🐄❤:
MUSIMY WYBRAĆ SIĘ DO MACA!!
Ja:
Żeby poszło mi w tyłek?
Jasper🐄❤:
Oh im większy tym seksowniejszy pamiętaj!!
Wyszłam z naszej konwersacji i tylko odczytywałam lub na poszczególne rozmowy odpisywałam. Jednak najbardziej zdziwiłam się widząc powiadomienie, że Charlie Lenehan chce nawiązać z tobą kontakt.
Zajrzałam na wiadomości i teoretycznie mogłam się tego spodziewać.
Charlie Lenehan:
Hej dziewico, nie dokończyliśmy naszej słodkiej gry😎
Ja:
Dla kogo słodka dla tego słodka, osobiście wolę mój jogurt.
Charlie Lenehan:
Chcesz zadać mi pytanie?
Ja:
A jeśli nie?
Charlie Lenehan:
To sobie pójdę i tyle.Masz jedyną okazję.
Ja:
Okej możemy grać dalej.
Charlie Lenehan:
Za godzinę w parku na Acton złotko.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro