1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Od piętnastu minut siedzę w ławce i słucham wykładu na temat drugiej wojny światowej i Hitlera.
Serio? Myśli pani,że 19-sto latcy nie wiedzą nic o tym dziadku?
Niektórzy uczniowie patrzą czasami na mnie ukradkiem.
Jakoś tak mi z tym źle...
No,ale nie moja wina,że moje włosy,które swoją drogą są za łopatki ,oczy popiół z odrobiną brokatu,(ciągle się świecą)usta są malinowe i dość szerokie,ale bardzo je lubię,a figura ma kształt klepsydry. Mam czarną koszulkę w serek,jeansy z dziurami na kolanach,lakierowane,czarne baletki i koszulę w czerwono-czarną kratę. Trzy kolczyki w obydwóch uszach,pomalowane rzęsy i czarny plecak z logiem Artcic Monkey.
Mój normalny outfit. Tak,walę to,że jest  lato! Noszę ciemne ubrania! Yohooo!

W końcu skończyła gadać.

Wyszłam z sali jako jedna z ostatnich.Teraz był lunch. Witaj wielka stołówko...

Otwieram drzwi i wchodzę do środka. Wszystkie oczy skierowane są na mnie. Patrzę na moje buty jednocześnie idąc w stronę 'podajnika'jedzenia. 

Soczek multiwitamina,tortilla i frytki powinny załatwić sprawę.

Dostrzegam rudowłosą dziewczynę,która dzisiaj rano wskazała mi sekretariat. Wydawał się być miła,więc to do niej postanowiłam się dosiąść. Dopiero po chwili zauważyłam,że siedzi koło niej jakaś niebieskowłosa dziewczyna. Takie dwa nietypowe kolory włosów koło siebie.

Ciekawe połączenie.

-Hej,mogę się dosiąść?-zapytałam lekko się uśmiechając. Dziewczyna się uśmiechnęła i energicznie pokiwała głową.-Jestem Astra. Ale mówcie mi Ats.

-Halie,a to Casse-wskazała dłonią niebieskowłosą. Uśmiechnęła się nieśmiało.-Jesteś nowa,prawda?

-Tak.-popatrzyłam się na nie-Fajna fryzura.

-Dzięki. Skąd się przeprowadziłaś?

-Z Londynu.

-To dlatego masz taki akcent!-powiedziała już trochę głośniej Casse. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę. Każda z nich czegoś się o mnie dowiedziała. A ja przy okazji o nich. Były bardzo miłe i fajne.

-Siedzi tu czasami z wami ktoś jeszcze?-zapytałam w końcu. OBIE się lekko zarumieniły. Coś było na rzeczy.-Jakiś chłopak-powiedziałam szeroko się uśmiechając.

-Chłopaki-poprawiły mnie obie.

-Jak wyglądają?

-Jest ich trzech.-zaczęła Halie,ale nie dane jej było skączyć.-Shit!Idą tu. Ten po prawej to Cole,a ten po lewej to...October.-wyszeptała. Podejrzewam,że się kocha w October'ze.

-A trzeci?

-Wyjechał niedawno do Włoszech,wraca jutro.-powiedziała Casse. Kiedy skończyła wepchała w siebie sałatkę. Zaśmiałam się. W naszą stronę szedł brunet i szatyn. Powiem tylko jedno. Nigdy nie widziałam tak wysokiego kolesia. Był na prawdę olbrzymi. Natomiast brunet miał może z 195,coś koło tego,ale i tak szatyn...uhhhhh..

-Cześć-przywitał lekko się uśmiechając brunet-Kogo nam tu przywiało. Nowa.

-Ats.-przywitałam posyłając mu sarkastyczny uśmieszek. Miał bardzo niebieskie oczy. Jak...morze?

    W każdym bądź razie nie w moim stylu....

-Oktober-powiedział nawet się na mnie nie patrząc. Usiadł. WOW.....stop,stop,stop...

-Ale,żeś miły...-mruknęłam pod nosem. Popatrzyłam się na szatyna. Normalnie trzeba było odchylić głowę...

-Cole-powiedział już trochę n o r m a l n i e j.

-Miło-popatrzyłam się na dziewczyny. Cole wgapiał się w Casse...okey? A Oktober podbierał frytki Halie. Ta za każdym razem biła go w dłoń. Wypuściłam powietrze i zabrałam się za picie soku.

-Za trzy tygodnie jest robiona impreza u Asha,idziemy?-zapytał Oktober przeglądając telefon.

Wow,koleś jest we Włoszech,a planuje imprezę w Australii...

-Spoko-powiedziała Halie-Ats,idziesz z nami?-kurwa.

-Um...-zaczęłam,ale nie dane mi było dokończyć,bo jakś dziewczyna zaczęła piszczeć.

Moje bieeedne bębenkiiii....

Dobra,sorry,nie dziewczyna,ale plastik.

-Ashton wrócił!!-krzyknęła.Popatrzyłam się zdezorientowana na znajomych,ale oni już patrzyli się na drzwi od stołówki. Odwróciłam się jako ostatnia w całej szkole.

A to co tam zobaczyłam.....

DOBRA ATS PRZYZNAJ SIĘ,ŻE TWOJE SERCE ZABIŁO SZYBCIEJ NA WIDOK IDĄCEGO W WASZĄ STRONĘ KOLESIA KTÓRY PATRZY SIĘ CENTRALNIE W TWOJE OCZY!

********************

Hejka!

Tak od razu na wstępie mówię,że to nie będzie ff o 5SOS.

Po prostu spodobało mi się zdjęcie Irwina,więęęęęc je tu dodałam!

Do postaci Ashtona będę porównywała dużo chłopaków.

PA!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro