Tak szczerze, to nie pamiętam jak się poznałyśmy.

W moim życiu była od zawsze. Pamiętam doskonale jej blond włosy, mierzone przez wiatr, kiedy jako wesołe trzylatki biegałyśmy po osiedlowym placu zabaw. Pamiętam nasze zabawy we wróżki Winx i zawody w kopaniu najgłębszego dołu w piaskownicy. Nasz pseudo-francuski i zabawę w piratów. Nie umiem sobie jednak za cholerę przypomnieć naszego pierwszego spotkania.

Była... Nadal jest specyficzna. O niezwykłym talencie do fryzjerstwa, srebrnej duszyczce i dobrym sercu. Już od dawna wiem, że kocham ją jak siostrę i, że zawsze ona dla mnie tą siostrą pozostanie, nieważne, co takiego okropnego miałoby stanąć nam na drodze.

Jest stałym elementem w moim życiu. Przyjaciółką. Opoką.

W całym swoim życiu miałam tylko kilka osób, którym naprawdę ufałam. J; D; H. One wszystkie są moją kotwicą w tym okrutnym, pełnym cierpienia świecie. Jednak N zawsze będzie dla mnie kimś niezastąpionym. Właśnie przez tą długą znajomość i przez to, że razem patrzyłyśmy jak zmienia się świat i jak zmieniamy się my.

N, jesteś dla mnie ważna. I mimo, że teraz jesteś daleko nie zapominaj o tym. Nigdy.