Rozdział 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Will wpatrywał się otępiały w oczy nauczyciela. Co on powiedział? Umiera? Umarł? ...Nie! Halt nie umarł. On przecież nie może, nie mógł umrzeć. Poczół czyjąś dłoń na ramieniu .Dłoń Medyka . Zwiadowca spojrzał na niego błagając , by ten coś zrobił ale on pokręcił bezradnie głową. Z oczu chłopaka poleciały obfite łzy.
Przytulił swoją twarz do piersi Halta.
- Zwiadowco- szepnął mężczyzna. Odciągnoł Willa od ciała nauczyciela - Jemu , jemu już nie można pomóc . On nie żyje. Jest martwy
- Dowódca Korpusu Zwiadowców chce się z tobą widzieć.

Will pokiwał głową. Wstał i ruszył chwiejnym krokiem do namiotu Giliana . Otarł stare łzy z policzka, które niemal natychmiast zastąpiły nowe .
Nagle prawda uderzyła go boleśnie. Halt nie żył.

>>>> - - - - - - - - - - - - - - - >>>

Stał przed namiotem Giliana . Teraz musi tam tylko wejść. Wejść i im powiedzieć.
Wszedł :

- Will! Gdzie ty się podziewałeś ?! I ... gdzie Halt ? - Spytał Gilian rozglądając się za starym nauczycielem.

- Halt... On ...- zaczął lecz nie był w stanie tego powiedzieć. Rozpłakał się . Pięknie Treaty . Rozpłakałeś się przy Gilianie, Horacem , Pauline, Alyss , Arladzie i Crowley 'u .
- Will? Co się stało ?
- Czy z Haltem wszystko w porządku ?!

Chłopak spojrzał w oczy kurierki . Nie . Nie był w stanie jej tego powiedzieć. Ale musiał . Obiecał to Haltowi.
No dalej Treaty . To tylko dwa słowa. Dasz radę . Tylko się nie zacinaj .
- Halt... - zaciął się . - Halt nie żyje- krzyknął.
Nagle nastała cisza .
Niby dwa słowa , a on i tak nie mógł spojrzeć w oczy Pauline.

Dziękuję bardzo @xDForeverAlone za pomoc i wsparcie i masę pomysłów nie zapomnijcie dać gwiazdki i napisać komentarza.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro