Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Obiecuje, że Ci powiemy, tylko musisz się uspokoić - powiedziała opiekunka.

Wdech... wydech... wdech... wydech. Postarałam się uspokoić, choć serce waliło mi w pierś.

- Okej już... może pani mówić

- Dobrze.... Twoja siostra miała operację... gdy dostała padaczki uderzyła głową o barierkę przymocowaną do łóżka i dostała wylewu. Musieli ją operować jak najszybciej, a teraz jest podłączona do respiratora - powiedziała, a jej ręce zaczęły się trząść.

Nie to niemożliwe. Jak to się stało. Proszę, nie, proszę... Myślałam czując jak cała się trzęsę i płaczę.

- Aaa...llle nic jeejj nie będzie..? - spytałam łamiącym się z nerwów głosem.

- Niestety nie wiemy...

- Moogę ją... zobaczyć?

- Tak, ale na pewno jesteś gotowa? - spytała opiekunka.

- Tak - powiedziałam cicho, choć nie wiedziałam o co chodzi opiekunce.

Po chwili pielęgniarki przeniosły mnie na wózek inwalidzki i jedna z nich z napisanym na plakietce imieniem "Kasia" zaczęła pchać wózek w stronę wyjścia z pokoju. Chwilę jechaliśmy, mijaliśmy inne pokoje z pacjentami. Akurat zastanawiałam się o czym rozmawiała dziewczynka z zabandażowaną ręką z siedzącą na krześle panią po trzydziestce, gdy dojechaliśmy do drzwi z napisem; sala pooperacyjna. Od razu zaczęłam się stresować i zaczęłam przygryzać wargę ze zdenerwowania.

- To tu - oznajmiła Pani Kasia.

Zatrzymaliśmy się przed zasłoną w kolorze zielono-niebieskim kojarzącym się ze szpitalem. Pielęgniarka podeszła do niej i powoli zaczęła ją odsuwać, ukazując łóżko szpitalne dla dzieci. A na nim... o mój Boże. Już wiem czemu opiekunka pytała, czy jestem na to gotowa.

Eli leżała na łóżku i była blada ja ściana. Na twarzy miała maskę tlenową. Do jej małych rączek było poprzyczepianych kilkanaście kabelków, kroplówek prowadzących do sprzętów medycznych stojących obok jej łóżka. To było straszne patrzeć na moją małą siostrzyczkę, która była w tak złym stanie.


***

To już trzecia część książki pt. "I will never leave you". Dajcie znać jak wam się podoba (:

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro