87

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gustav

Czekałem aż Sarah wroci. Gdy przyszla, mocno się do niej przytuliłen. Tamtej nocy miałem atak paniki i potrzebowałem kogoś przy sobie.

-Coś sie stało?- zapytała- Nie przytulałeś mnie od dobrych kilku miesięcy.

-Dlaczego mi to robisz? Czemu ciągle łamiesz mi serce?

Sarah usiadła na kanapie.

-Zacznijmy od nowa. Przepraszam cię za wszystko. Chodź maluszku, połóż się. Wiem, że miałeś atak paniki albo coś.

Położyłem głowę na jej kolanach. Wyplakałem się i było mi troche lepiej.

-Czemu ciągle wychodzisz z domu?- zapytałem.

-Przez 8 miesięcy siedziałam z Nikolaiem. Teraz kiedy ty z nim jesteś ja moge wyjść.

Byłem w złym stanie psychicznym tego dnia. Jedyne co się liczyło, to to że była obok mnie.

-Kocham cię- powiedziała.

-Też cię kocham:

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro