wierna towarzyszka

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

przytulasz mnie,
aby nie zrobił tego nikt inny
rozmawiasz ze mną,
abym nie musiała rozmawiać z innymi
łączysz nas w jedność,
zabierając mi ostatki mnie jakie we mnie pozostały
przypominasz o kompleksach,
bym pamiętała, że nie zasługuje na szczęście

malujesz krwiste rumieńce na moich policzkach
napędzasz bicie serca i pobudzasz ciarki
wszystko po to abym, bała się otworzyć usta

troszczysz się
wiążesz moje serce łańcuchami,
które nie dopuszczają nikogo
martwisz się
zakładasz mi okulary,
które widzą okrucieństwo świata

dzięki tobie wiem jacy są ludzie
na każdym kroku chcą mnie skrzywdzić
upodlić, znieważyć
każde moje słowo chcą wyśmiać obgadać, przekręcić

dziękuję, że mnie przed nimi chronisz
odsuwasz i bronisz
opryskliwością i wycofaniem
spychasz na samo dno
i choć inni powiedzieliby, że odbierasz mi życie
to ja wiem, że robisz to, bo chcesz bym była bezpieczna

dziękuję ci, że zawsze przy mnie jesteś

fobio społeczna

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro