Wiersz VII

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Wojacy, ale nie wojacy...

Płynna ścieżka, niczym sieć rozlana,
Pną się, spadają - zioła po łące rozsiana,

Pola żelaznej woni, znalazło ukojenie,
Świst, zgrzyt, brzęk stali, sieje zniszczenie,

Łkane rozterki, szkarłatną dróżką suną,
Wyciągnął lśniące ostrze, spod pach wrogich runą,

Krach! Bęck! Przeciwników połacie,
Krwią kaftan zbrózga! - wołacie...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro