Wiersz XVII

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jesień, jesienią o zaległej porze,
Struną brzęczącą umili, grające morze,
Szepcze, szemra, spada na trzy łapy,
Malutką kreską Dżyngis - chan zaznacza mapy,

Wilgnie strop na poddaszu,
Milknie struna przy wymarszu,
Oddechem zamknie me ustka,
Starsza zgrywuska,

Wyglądem odstrasza nietoperze,
A sercem zgarnia wąpierze,
Moja kocica z kruchej stali,
Niczym matula, potwora kali...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro