Wiersz XXIII

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zorza oblana poranną rosą,
Schyla się ku ziemi ubitej kosą,
Wychyla skruszone ramionka,
Otwiera zmarszczone oczka,
A stary kosioł z doniosłym rykiem,
Wita człowieka przed wschodnim mlekiem...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro