2.Niadzieja i ból

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Hurrem
Ile tak leżałam?Nie mam pojęcia.Wierzyłam w ocalenie  w Sulejmana.Wszystko mnie bolało trwały mroki cierpienia. Nie chcę tak umierać. nagle ciemność ustąpiła a ja zobaczyłam sufit w lecznicy.

-pani jak się czujesz?-zapytała medyczka

-źle. Co się stało?-zapytałam                 

-zapadłaś na dżume to cud,że żyjesz-wyjaśniła mi kobieta

postanowiłam pokazać Sulejmanowi ,że wyzdrowiałam udałam się do niego wieczorem

Anatola

Nurbanu

siedziałam w haremie. W końcu będzie syn. Taką mam nadzieje.Doszły mnie słuchy o wyzdrowieniu sułtanki Hurrem.
7miesięcy póziniej
Siedziałam w haremie i naglę złapał mnie skurcz.Po kilku godzinach męczarni urodziłam syna który otrzymał imię Hasan.
Manisa
Mahidevran
Siedzałam w komnacie z Maheyker.
-Matko słabo mi-wyszeptała a ja domyślałam się gdzir była podczas ucieczek z pałacu

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro