12. Mała awantura

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ja- Zack......

*Laura*

Ja- Zack...... Daj mi czas na zastanowienie się.
Nie czekałam na odpowiedź, tylko poszłam do pokoju. Po drodze spotkałam Jen.
Jen- Laura? Czemu masz taką dziwną mine? Coś się stało?
Ja- Nie. Poprostu zmęczona jestem i tyle.
Jen- Aha. Jakbyś spotkała Nicka to powiedź.
Ja- Powiem. Teraz przepraszam ale ide spać. Dobranoc.
Jen- Dobranoc.

*Nick*

Zack wiedział ze Laura mi się podoba, dlatego tak zrobił. Gdyby Kim albo ktoś nie poszedł wtedy by tak nie było.
Ja- Ty to specjalnie zrobiłeś!
Zack- Wcale nie! Sam nie wiem co to było. Nie chciałem nikogo zronić. Ani ciebie ani Laury.
Ja- Wierze ci.
Zack- Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi i tylko to się liczy. Zaraz? Ty mi wierzyć?
Ja- No tak. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.
Poklepałem Zack'a po ramieniu. W tym czasie przyszła Jen.
Jen- O Nick! Szukałam ciebie.
Ja- O co chodzi?
Zack- To ja już pujde. Dobranoc.
Wszyscy- Dobranoc.
Zack wyszedł z pomieszczenia.
Ja- To o co chodzi?
Jen- Zobacz co znalazłam w pokoju.
Jen wyjeła z kieszeni jakieś zdjęcie. To było zdjęcie z przedszkola ze mną i moją przyjaciółką Rose. Rose była niską szatynką o zielonych oczach i bladej twarzy. Zawsze miła i pomocna.
Ja- To ja i Rose.
Jen- Tak. Twoja przyjaciółka ze starej szkoły.
Ja- Skond to masz?
Jen- Mam swoje sposoby.
Ja- Dźwoniłaś do rodziców.
Jen- Widze ze zmysł bliźniaczy działa.
Zaczeliśmy się śmiać.
Ja- A po co ci to zdjęcie?
Jen- Chciałam ci powiedzieć ze Rose przyjeździa za kilka dni.
Ja- Gdzie przyjeździa?
Jen- Do domu jej dziadków. Pamiętasz ze mieszka na przeciwko naszego?
Ja- Tak. Pamiętam. Coś jeszcze?
Jen- Nie. Idź spać.
Ja*ziewa*- Dobry pomysł.
Poszedłem do pokoju. Kiedy doszedłem otworzyłem drzwi i od razu poszedłem spać.

*Zack*

Nie wiem co we mnie wstąpiło. Jakby ktoś kontrolował wszystko co robiłem i mówiłem.
Ja*do siebie*- Pujde przeprosić Laure za to co powiedziałem.
Poszedłem do jej pokoju. Kiedy byłem pod drzwiami zapukałem. Po chwili otworzyła mi zaspana mistrzyni złotej mocy... A raczej mistrzyni energii.
Laura- Zack?
Ja- Przyszedłem tutaj by cię przeprosić o to co tam zaszło. Sam niewiem czemu to powiedziałem.
Laura- Zack nie musić przepraszać.
Ja- Zapomnijmy o tym. Zgoda?
Laura- Zgoda. A teraz dasz mi idźć spać?
Ja- Tak. Dobranoc.
Laura- Dobranoc.
Laura zamknęła drzwi.
Ja*do siebie*- Udało się.
Poszedłem spać do swojego pokoju.

*Rose*
Następnego dnia

Dzisiaj o 15:30 jade z moim kuzynem do dziadków.
Ja- Fred?
Fred- Co kuzynko?
Ja- Czemu jedziesz ze mną do dziadków?
Fred- Powiedźmy ze mam spotkanie z zemstą.
Fred zaczoł się złowieszczo śmiać.
Ja- Okej?

***

Witajcie moi drodzy! Przepraszam ze wczoraj nie było rozdziału ale nie miałam czasu. Kilka pytań i próźb:

1. Jak rozdział?
2. Wymyślcie kim może być tak naprawde kuzynka Freda - Rose.
3. Jak myślicie? Czy jak Nick spotka Rose -o ile ją spotka- to czasem coś między nimi nie zaiskrzy?
4. Jaki kolor włosów do szatyn - brązowy czy czarny bo niewiem?

Do tyle. Dozobaczenia!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro