ps.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

rusałki top jednostki pierwszego poziomu

nie ma tu rozbudowanych postaci, nie ma intryg ani błyskotliwego humoru. akcji zero, wątków jeden, chemii- chemii może być całkiem sporo, zależy od ilości minerałów w jeziorze. astrofizykę się na pewno znajdzie, ale panie, kto to czyta? motyw przelotnych romansów z nimfami wodnymi? co za oklepany badziew, ale nuda, ble. a co to takiego ja widzę na tablicy autora? (moja tablica mogłaby zrujnować wielu osobom opinię o mnie)

ale mi się podoba. i póki mi się opowiadanie podoba, póty będzie zatruwać wattpada swoją egzystencją.

moją małą inspiracją był Chris Watts, utwór od SKYND (media pierwszego rozdziału, jakby ktoś chciał przesłuchać). uwielbiam kontrast między konwencją bajki dla dzieci i tragedią, jaka spotkała rodzinę te dziesięć lat temu. jest w takim stylu coś ujmującego. w ogóle podkład muzyczny brzmi dokładnie tak, jak sobie wyobrażam ten las, taki magiczny i niewinny. może nie zamierzam opowiedzieć historii o morderstwie, ale inspiracja to inspiracja, hej.

historia ewoluowała sporo. na początku miała ona być stricte o moim postrzeganiu aromantyczności, obecnie to się nieco rozmyło (a tak dokładniej skreśliłem cały fragment będący jego alegorią. za bardzo spodobał mi się pierwszy opis i uczyniłem go motywem przewodnim XD). tag lgbtq mógł dać mi słodkie gwiazdko-szekle, no nic, moja strata. nie będę kłamać, że nie jest mi przykro, bo to był najbardziej osobisty element opowiadania. z drugiej strony, czy to źle, że wpadam na lepsze pomysły? rezultaty wyszły ciekawe, choć z pewnością mniej bezpośrednie niż poprzednia koncepcja. też dziecięce zauroczenie bardziej mi pasuje na pierwszą miłość niż płomienny romans lub dramatyczna historia, do tego wiem z doświadczenia, że pierwsze relacje często kończą się niezrozumieniem, ghostowaniem i takimi rzeczami. to są dzieci. ich nie nauczono rozmawiać o emocjach. keeping it real. w baśni o muzykującym lesie. bruh

TAK TO SĄ ZAUROCZONE W SOBIE DZIECI, MUSZĘ TO WYJAŚNIĆ, BO JEDEN Z MOICH BETA READERÓW MYŚLAŁ, ŻE TO DOROSŁE RODZEŃSTWO XDDD UPSI

przyznaję się bez bicia, że bezczelnie kradłem styl od znanego i lubianego Kazimierza ______ Tetmajera. kc Kazik, fajne rzeczy piszesz. czy mogę otwarcie napisać, że uwielbiam impresjonizm? najlepszy nurt w poezji. z prozą niestety nie miałem okazji się zapoznać, ale wierzę, że też by mi się spodobała. pisanie w taki sposób, jakby malowało się pędzlem po płótnie, aby obrazy się przenikały, były momentami uchwyconymi i zasłoniętymi przez inne momenty... ah, jestem w miłości, idealnie na Walentynki. pewnie jako jedyny tak sądzę, ale jestem autorem, to moje zdanie się liczy. ogólnie zawsze ciągnęło mnie do nurtów, które kształtowały rzeczywistość zamiast ją opisywać, niedopowiedzenia, ulotność, symbolika, to jest to (jak powiecie mi, że zasłony są niebieskie, bo tak, wyjmę zardzewiałą maczetę). jestem też osobą uważającą czarny kwadrat na białym tle za sztukę. muszę się zagłębić bardziej w literaturę, teraz nie rzygam Prusem i Mickiewiczem, a Boole'em, Hilbertem i Karnaugh, potrzebuję odskoczni.

czuję moc. może w końcu skończę tego one-shota o Młodych Tytanach, który siedzi w moich draftach od lat. A MOŻE W KOŃCU FULL OPKO NAPISZĘ HMMM. mam napisaną jedną scenę, całkiem ciekawą, i naprawdę muszę rozwinąć ten koncept.

a może najpierw zdam semestr. mam odpytkę tydzień po ostatnim egzaminie, wykładowca chyba mnie podejrzewa o ściąganie XD (ściągałem)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro