39

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


12.09.2021 13:35

W końcu po dwóch tygodniach dostałem wiadomość od Capeli, że mogę wrócić do pracy. Jestem sobą rozczarowany, bo myślałem, że bardziej się ucieszę z tej wiadomości, powinienem teraz być pełen życia i skakać od ściany do ściany. Najlepiej od razu pobiec na komendę i się przywitać albo wszystkim nawrzucać za potraktowanie mnie jak śmiecia, a zamiast tego ciągle myślę o Nim... Ciągle się o Niego martwię, nadal nie dał mi żadnego znaku życia. Słysząc dźwięk wiadomości miałem nadzieję, że w końcu jest od Niego. Nie mógł tak po prostu zniknąć, nie chcę wierzyć w to, że tak po prostu mnie zostawił... I nie chcę myśleć, że od razu po powrocie do pracy zacznę sprawdzać akta zgonów sprzed ostatnich tygodni, w strachu, że znajdę tam Jego. Czy ja już popadam w paranoję? Pewnie tak, ale czy nie popadałem w nią już od samego początku naszej znajomości?

Pewnie po prostu dorobił się nielegalnie mnóstwa pieniędzy i wyjechał z kraju, by policja Go nie ścigała, a ja jak zwykle przesadzam. Ale kurwa, boli mnie to, że potrafił od tak zapomnieć o wszystkim co nas łączyło, bo coś nas łączyło, prawda?? Ja naprawdę się w Nim zakochałem... Kurwa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro