47

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

30.09.2021 14:32

Na szczęście dla mnie informacje o ostatnim incydencie nie ujrzały światła dziennego, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Nikt nie wspominał mi o tym na komendzie, ani nie miałem z tego powodu żadnych problemów. Gdyby ta informacja się rozniosła w tym samym dniu dostałbym wypowiedzenie. Chyba uszło nam to na sucho, mogę czuć się bezpieczny. To znaczy, że muszę odwdzięczyć się jakoś Erwinowi za pomoc. Wychodzi na to, że faktycznie pomaga mi utrzymać moją posadę, nie podoba mi się to.

W dodatku to On stoi za atakiem na Capele, nie mogę od tak o tym zapomnieć... Kocham Go, ale Dante to mój przyjaciel, a On prawie go zabił! Nie potrafię uwierzyć w to, co mi powiedział. W to, że Dante chciał się mnie pozbyć, nie miałby powodu, by to robić... Z drugiej strony Erwin też nie miałby powodu, by bezpodstawnie go zaatakować.. Gubię się w tym wszystkim, nie wiem komu mam zaufać. Rozum wciąż mi podpowiada, by Go nie słuchać, by dbać o swoją posadę szefa policji i zadbać o Capele, rozprawić się z jego niedoszłym mordercą.. Ale serce krzyczy, by zaufać Erwinowi, zwłaszcza że pomógł mi już tyle razy i w dodatku sprawia, że jestem szczęśliwy. Zazwyczaj kierowałem się rozumem i wychodziło mi to na dobre, ale odkąd pierwszy raz posłuchałem serca i wdałem się w ten chory romans, poczułem radość i błogość, której nie odczuwałem nigdy wcześniej. Dotychczas miałem wrażenie, że już jestem szczęśliwy osiągając zawodowe sukcesy, ale dopiero teraz naprawdę to poczułem. Czułem się wolny, lekki, pełen energii, zaangażowania i radości, tego właśnie mi brakowało przez całe życie. Dotąd posiadałem jedynie błędne wrażenie, że wiem jak to jest czuć się szczęśliwym. Teraz naprawdę to czuję. To tak jakbym przez całe życie był ślepy i jedynie wyobrażał sobie jak piękny może być świat, kiedy nagle przyszedł do mnie uzdrowiciel i pokazał jak wiele dotychczas mnie ominęło. Będąc przy Nim czuję, że mam przy sobie wszystko czego mi trzeba.

Gdybym kiedykolwiek powiedział to Erwinowi, byłbym dla Niego głównym obiektem żartów przez następny tydzień. W zasadzie to się Mu nie dziwię, to idiotyczne. Od kiedy zrobiłem się taki... Miękki? Wrażliwy? Wylewny?

Po prostu zakochany.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro