Mimimimi jestem potężny Gregory Montanha. Jebany, niezniszczalny terminator, który nie zna słowa "porażka" albo "poddaj się", chociaż sam go ciągle używam!! Mam tak wyjebane ego, że wydaje mi się, że jestem idealny, wszystko robię perfekcyjnie, nikt nie jest w stanie mnie zastąpić i zawsze muszę mieć rację. A moja Corvette to tak zajebiście klei, że nie ma lepszego kierowcy ode mnie, omg te auto jest takie cudowne, że bym się z nim przeruchał gdybym mógł. Haha żartowałem, już to zrobiłem. Oczywiście nikt nie jest lepszym psem ode mnie, bo ja się tak bardzo poświęcam dla tej pracy, oh ah, ojejku co to by było gdyby ktoś się dowiedział, że rucham pastora na boku, tak jakby cała komenda już o tym nie wiedziała lol. A mój pastorek jest taki hot, taki seksowny i cudowny, aż boję się, że mnie zostawi. Ojej ojej, chciałbym tak bardzo wiedzieć czy mnie kocha, bo ja jego bardzo kocham, nad życie, mógłbym pójść za nim w ogień. Przecież już poświęcam dla niego moją zajebistą pracę i życie moich przyjaciół, jestem takim posłusznym pieskiem hau hau. Kocham go ponad własne życie, ale mu tego nie powiem, bo jestem pizdeczka. Wolę się uganiać za jakąś szmatą z pd, która wygląda jak gówno i nawet nie umie mnie zaspokoić, ale uwielbiam jak pastorek się wkurwia, więc będę go dalej prowokował, że na nią lecę, a potem będę się wypłakiwał w moim pamiętniczku, że Erwinek mnie nie kocha buuhuu.

Jesteś głupim, żałosnym, durnym kundlem Montanha.

Ps: Kup jajka, bo się skończyły.

Pps: I ODDAWAJ NOŻYK, BO WYRWĘ CI TWOJE JAJCA JAK BĘDZIESZ SPAŁ!!!

Twój Malutki <3

========================
Edit: Trochę się przeliczyłam, więc zmniejszam próg do 20 ⭐😅