#14

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Odprawa minęła dość sprawnie, obsługa lotniska wpuszczała już ludzi na samolot a Chichi i Yoongi byli podekscytowani lotem.

- Już się nie boisz? - Yoongi widział, że Chichi jest tak samo podekstytowana jak on, ale nie wiedział skąd u niej taka zmiana. Suga był szczęśliwy, ponieważ wiedział, że to będzie szansa na lepsze życie dla Chichi, a jak ona będzie szczęśliwa to Yoongi również.

- Nie.. Zrozumiałam, że nie mam o co się martwić i, że wszystko się ułoży prędzej czy później. Zawsze tak jest ale teraz mam jeszcze ciebie więc... Musi być dobrze, nie ma innej opcji. - Chichi była dość zawstydzona swoją wypowiedzią, dziewczyna też się krępowała o tym mówić lecz teraz Yoongi miał pewność, że z jego towarzyszką jest lepiej.

Skip Time ( Już w Korei). Stwierdziłam, że nie będę pisać o tym jak było w samolocie. W końcu komu by się chciało czytać jakieś bezsensowne dialogi albo jak Yoongas śpi więc no..

Chichi
Czekałam z Sugą przed lotniskiem. Stresowałam się, lecz już trochę mniej, w końcu za chwilę poznam resztę zespołu. Martwiłam się, że coś pokręcę albo coś źle powiem w ich języku a oni źle to przyjmą.

Z myśli wyrwał mnie Yoongi który poinformował mnie, że bangntani już przyjechali. Teraz albo to spieprzę albo będzie okey. Z samochodu wyszedł Jungook oraz Hoseok którzy stwierdzili, że pomogą Yoongiemu z włożeniem, walizek do samochodu. Lecz gdy Suga swobodnie rozmawiał z Kookiem i Hoseokiem ja stałam z boku i wpatrywałam się w tą sytuację.

Ze stresu zaczęłam bawić się palcami i strzelać kostkami. Ale niestety albo stety Hobi zmierzał w moją stronę.

- A ty nie wchodzisz do samochodu? - Powiedział jak zwykle z wielkim uśmiechem na twarzy Hoseok.

- Już idę.. - Odparłam cicho pod nosem.

Hoseok zaprowadził mnie do auta i poprosił żebym usiadła obok Taehyunga i Namjoona.

- Hejka, jestem Taehyung a to jest Namjoon hyung, Jin hyung, Yoongiego hyunga znasz, Hobiego hyunga już poznałaś a to Chimchim i Kookie.

- TaeTae nie musisz mi się przedstawiać ani swoich przyjaciół, głuptasie ja was znam od dawna. - Chichi stwierdziła, że jednak nie zaszkodzi się otworzyć i porozmawiać z nimi na spokojnie i na wesoło.

- Jesteś nasza fanką? - Zapytał Namjoon.

- Noo, można tak powiedzieć.

- Jak coś to eomma Jin hyung jest dzisiaj trochę zła, ale mam nadzieję, że to się zmieni gdy się poznacie bliżej. - Taehyung szepnął dziewczynie do ucha ale chyba mu nie wyszło bo słyszała to pozostała reszta.

- Co ty sugerujesz Taehyung? - Yoongi zapytał z lekką złością w głosie.

- Oppa czy ty jesteś o mnie zazdrosny?

- Ja? Nie, pfff. Skąd taka myśl??

I tak właśnie minęła nam podróż do domu. Wesołe rozmowy, śmiechy i różne ciekawe rzeczy. Jednak Jin i Namjoon w większości siedzieli cicho i jakby bali się coś powiedzieć ale mogę też się mylić. Chociaż ciekawi mnie dlaczego SeokJin jest akurat dzisiaj zły. No cóż.. Dowiem się innym razem.

--------------------
💜 💙 💚 💛 🧡 ❤️
Wreszcie mamy rozdział 😇

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro