#2 Być i nie być

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wychodząc z toalety Emil napomknął coś, że się nie zgadza z panującym prawem.
-Co masz na myśli? - zapytał nieśmiale Krystian.
-Nie możemy tak łatwo podporządkowywać rządowi. Mam plan, który jest dosyć ryzykowny, lecz jeśli uda nam się go wykonać, wygramy. - odpowiedział z dumą Emil.
Krystian zaczął śmiać sie ze słowa "lecz", bo skojarzyło mu sie z daniem o nazwie leczo.
-To jaki jest plan? - odpowiedział ze śmiechem główny bohater.
-Może to nie być proste, ale wypalimy wszystkie olejki w okolicy.
Krystian wciąż się śmiejąc dostałem kutasem po mordzie na uspokojenie od Emila.
Jest godzina 15:00, czyli godzina, w której dwójka przyjaciół się spotkała na szkolnym przystanku (palarnii), by dopracować plan obalenia rządu.
-Pójdziemy do Zagłoby i kupimy wszystko co się da. - powiedział Emil.
-Dobra. - odpowiedział Krystian
Gdy mieli wziąć się za robotę podszedł do nich Szulc i zaczął palić ze swojego sprzętu. Nie przewidział że zauważy to dyrektor. Emilowi udało się uciec, ale krystian nie miał tyle szczęścia co jego przyjaciel. Dyrektor zaprowadził go do woźnych, gdzie miał odbyć karę. Jego karą było zrobienie loda woźniej wszystkich woźnych. Krystian nie tracąc czasu zaczął wykonywać zadania, ktore okazało się dla niego przyjemnością. Wychodząc ze szkoły przypomniał sobie o planie obalenia konstytucja czy jakoś tak.
Muszę znaleźć Emila. - powiedział sam do siebie.
Zaczął poszukiwania. Pytał wszystkich. Nagle zauważył dzika, do którego też podszedł.
-Widziałeś Emila? - zapytał.
-Słyszałem, że postanowił wyjechać na Syberię.
-Co?! To niemożliwe. Coś jeszcze wiesz?
-Wiem jeszcze tylko to, że tam zamrzł.
-Spodziewałem się innej odpowiedzi, ale dzięki. - zakończył rozmowę.
W smutku Krystian doszedł do wniosku, że musi działać na własną rękę.
Postanowił pójść do żabki, aby zakupić mistyczny napój - Reddsa.
-Dzień dobry. - powiedział z uśmiechem na twarzy.
- Dzień dobry. - odpowiedziała mu zmęczona kasjerka.
-Mógłbym prosić Reddsa? - zapytał dosyć nieśmiało.
-2,50 poproszę.
Krystian dał 10zł z Monopoly i uciekł. Po wypiciu zawartości puszki Krystian wpadł na pomysł
-A może tak by się zabić?
KONIEC.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro