Prolog

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

{T.I}

Właśnie pakowałam się do dużej walizki.
-[Twoje imię] jesteś pewna że chcesz wyjechać? Dopiero co się tu przeprowadziłyśmy i dlaczego akurat do Magnoli? Przecież tam jest tyle Mafi.- Zapytała z troską moja mama.
-Mamo jestem pewna. Jadę do Magnoli ponieważ jest tam mój przyjaciel. Natsu jest moim jedynym przyjacielem i mówił że u niego w szkole jest fajnie.- Natsu poznałam ratując go przed spadnieciem ze schodów 7 lat temu. Raz też pamiętam że bawił się ogniem ale jak on to mówi ''Ale się napaliłem!!!'' Że wszystko podpalił ale większość była cała. Dlaczego? Słodki sekret. No dobra zadzwonilam po straż pożarną.
-Ale...-
-Mamo. Klamka już zapadła. Źle się czuje w tym mieście. Chce być jak najdalej z tąd.- powiedziałam a moja mama wyszła. W tej szkole co teraz uczęszczałam były same podłe osoby. Traktowano mnie jak dziwadło tylko dlatego że jestem silna. No i może jeszcze przez pewien wypadek ale o nim to innym razem. Obecnie jest listopad. Natsu nie wie że przyjadę do ich szkoły się uczyć. >Ale będzie miał niespodziankę!<
Spakowałam się i poszłam spać. Następnego dnia rano ubrałam się w [Kolor] [Długość] koszulkę na którą założyłam czarną, skórzaną kurtke oraz [Kolor] długie [Leginsy lub rurki] a do tego [Kolor] trampki na średnim koturnie. Moje [Długość i kolor] włosy uczesałam w [Fryzura]. Wziełam moje rzeczy i poszłam na stacje. Moja mama nie mogła mnie odprowadzić ponieważ pracowała. Wsiadłam do pociągu. Po godzinię zasnęłam. Obudziłam się wtedy kiedy byliśmy na miejscu. Wziełam moje rzeczy i poszłam do Akademika Fairy Hills. (W moim opowiadaniu to akademik damsko-męski.) Kiedy weszłam do środka to podeszłam do recepcji. Niestety nikogo tam nie było. Po chwili przyszły do mnie dwie dziewczyny. Jedna miała szkarlatne włosy a druga brazowe.
-Cześć to ty jesteś tą nową?- Zapytała mnie kobieta z okularami.
-Tak nazywam się [Twoje imię i nazwisko]-
-Miło nam poznać. Jestem Erza Scarlett a to jest Cana Alberona i masz być naszą nową współlokatorką- powiedziała Erza. Następnie dziewczyny zaprowadziły nas do naszego pokoju. Ściany miały [Twój ulubiony kolor] meble były z [Rodzaj drewna]. Na przeciw drzwi było okno. Pod nim stały trzy łóżka oddzielone szawkami nocnym na których stały lampki. Po lewej stronie były trzy szafy a po prawej drzwi za którymi były trzy biurka z kręconymi krzesłami. W biurku były szuflady. Nad meblem wisiała tablica korkowa.
-Twoje łóżko jest to po lewej. Pewnie jesteś bardzo zmęczona.- powiedziała Cana.
-Jeżeli będziesz czegoś potrzebować to zapraszam do mnie.- powiedziała Erza
-Dziękuję ale czy mogły byście mnie odprowadzić po akademiku?-
-Dobrze- kiedy mnie oprowadzały nikogo nie spotkałyśmy. Kiedy wróciłyśmy do pokoju to spakowałam się i poszłam się umyć. Następnie poszłam spać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro