Rozdział 20

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

{Toki}

Następnego dnia rano ubrałam  się, spakowałam, obudziłam Icea, zamknęłam dom i poszłam na stacje.
Kiedy dojechaliśmy do miasta Krokus poszliśmy do hotelu. Kiedy się rozpakowałam poszłam się przejść na wieczorny spacer, z Iceą która się zmniejszyła i usiadła mi na kapturze od peleryny którą wziełam.

Zobaczyłam tam blondyna do którego lepi się parę dziesiąt dziewczyn. Kiedy przechodziłam obok podrzedł do mnie czarnowłosy chłopak
-Zgubiłaś się?- Zapytał
-Nie!- Krzyknełam w tym momęcie podszedł blądyn.
-W takim razie czy nie jest zapóźno aby mała dziewczynka chodziła po mieście a w dodatku w takich obcasach.-
-Nie jestem dzieckiem mam 26 lat!!!-(chyba tyle lat miała Erza na Igrzyskach)-
-Phi. W takim razie ja mam 300 lat.- powiedział blondynek

(Toki wygląda trochę jak chłopak ponieważ takie było anime base z internetu)
-Icea prawda że mam 26 lat?-
-Taka sama prawda jak to że ja mam ponad 400 lat i że nie możemy kłamać.-
Powiedziała Icea wychodząc ze swojej kryjówki.
-Boże jesteście potomkami Skiadrum'a i Weisslogi.
Zachowujęcie się jak oni na wieść o tym że będą mieli potomków w późniejszym czasie.- dodała
-SMOK!!!- krzykneli wszyscy obecni.
-BOŻE LUDZIE WYMYŚLCIE SOBIE COŚ INNEGO BO TO JEST JUŻ NUDNE!!!- rykneła
-Icea Panój nad złością mi to powtarzasz a sama tego nie stosujesz poza tym od ataku na Tenrou sie ciągle denerwujesz.-
-Boje sie że On tak tego nie zostawi.-
-Ale czego?-
-Nie możesz wiedzieć.-
-Ja nigdy nic nie mogę wiedzieć! Bo jestem dzieckiem które ma żyć w niewiedzy!-
-To nie Tak!-
-A jak!?! Tylko mówisz że dowiem się w swoim czasie! A kiedy on nastąpi!?-
-Wtedy kiedy przejdziesz Ten proces!-
-Jaki proces? Gadaj!!!-
-Nie moge ci zdradzić!!! Naprawdę!!!-
-To nie!- i poszłam sobie.
Doszłam do hotelu na czas.
-Rozpoczynamy eliminacje. Pierwsze osiem drużyn które przejdą labirynt będą brały udział w Igrzyskach kabo. Jeśli wpadniecie z labiryntu to wtedy nie możecie już do niego wrócić kabo. Działa tu zasada jeden za wszystkich wszyscy za jednego. START kabo!-
Ruszyliśmy na wschód. Za moim węchem i przeszliśmy labirynt. Wróciliśmy do hotelu. Porozmawialiśmy wszyscy a następnie poszłam się przejść. >Jestem poddenerwowana bo Icea ciągle coś ukrywa. Tylko na mnie krzyczy i się wkurza. Może spróbowała by pomyśleć jak się czuje? Nic nie pamiętam a ona jeszcze nic niechce mi powiedzieć. Traktuje mnie jak dziecko. Zachowuje się jak Nad opiekuńcza matka. I jeszcze ten blądyn z czarnowłosym. Nie mam już siły. Nic o sobie nie wiem. Czuje się słaba. Udaje silną i że nie biorę nic do siebie ale tak nie jest.< poszłam na polane i zaczęłam płakać.

Po pół godzinie wróciłam do hotelu i poszłam spać. Następnego dnia ubrałam się w

I poszłam z resztą na stadion. Miało być uroczyste rozpoczęcie Igrzysk Magicznych.
- Witamy was na Igrzyskach. (Prowadzący się przedstawili i takie tam)
Teraz ogłosimy wyniki. Na ostatnim miejscu
FAIRY TAIL A.
Zostali wygwizdani a we mnie zaczęła się gotować krew.
Siódme miejsce
QUATRO CERBERUS
Szóste miejsce
MERMAID HEEL
Piąte miejsce
BLUE PEGAZUS
Czwarte miejsce
LAMIA SCALE
Trzecie miejsce
RAVEN TAIL
>przecież oni są nielegalną gildią. Oj tam przynajmniej porachuje kości tej głupiej gildi. Nie lubię ich.<
Drugie miejsce a to ci chęci
FAIRY TAIL B
Widownia kiedy mnie zobaczyła zaczęła się śmiać.
Pierwsze miejsce
SABERTOOTH
>O czyli ta blondynka należy do Sabertooth<
Pierwszym zadaniem będzie ''chowanego''.

{Icea}

Podczas przedstawiania drużyn zobaczyłam Mavis.
-Mavis kupę lat.- powiedziałam i ją przytuliłam.
-Cześć Icea. Powiec mi która to Ona?- Zapytała.
-Tamta. Ma na imię Toki- powiedziałam i wskazałam na nią.
-Wybacz że nie dotrzymałam obietnicy-
-Śmierć ci na to nie pozwoliła dlatego wybaczam Mavis.- uśmiechnęłam się do niej a ona to odwzajemniła.
(Nim pierwsza konkurencja zostaje ogłoszona, drużyny typują uczestników do niej. Mermaid Heel wybiera Beth, podczas gdy zespół Quatro Cerberus reprezentuje Yaeger. Z Raven Tail idzie Nillpuding, a z Blue Pegasus - Eve. Sabertooth wybiera Rufus'a, zaś Lamia Scale Lyon'a, co powoduje, że z Fairy Tail A zgłasza się Gray, a z drużyny B Juvia.

Gdy ośmiu reprezentantów zostaje wytypowanych, na arenie pojawia się sporej wielkości miasto, a zawodnicy zostają rozproszeni na polu gry. Zasady są proste gry w chowanego: każdy uczestnik musi odnaleźć swoich przeciwników i ich zaatakować. Jeżeli atak będzie udany, atakujący zdobywa jeden punkt, zaś trafiony takowy traci. Gra przypomina utrudnioną wersję chowanego. Poziom trudności podtrzymują klony każdego Maga, których zaatakowanie grozi utratą punktu. Konkurencja rozpoczyna się.

Reprezentant Raven Tail podczas całej rozgrywki głównie celuje w Gray'a. Później, podczas potyczek z innymi zawodnikami, Juvia wyjaśnia, iż obiecała Mistrzowi, że bez względu na wszystko zdobędzie zwycięstwo dla drużyny. Na jaw wychodzi, iż Fairy Tail B - jeżeli pokona drużynę A - będzie mogło zmusić każdego członka tej grupy do wykonywania przez cały dzień ich poleceń. Fairy Tail traci kolejne punkty, gdy Nullpuding atakuje obu członków tej gildii.

Gra trwa, a Rufus z Sabertooth w ogóle się nie ruszył od jej rozpoczęcia. Ów Mag uważa tę konkurencję za zbyt łatwą dla niego - z pomocą Tworzenia Wspomnień, atakuje każdego rywala, zdobywając zwycięstwo dla swojej gildii. W ostateczności, obie drużyny Fairy Tail zajmują ostatnie miejsca. Gray poprzysięga zemstę na Raven Tail i Sabertooth.
Takie małe streszczenie tego co działo się w tej grze. Do pisania o Igrzyskach będę wspomagała się wikipedią ponieważ tam jest dużo informacji. Jeśli chcecie na przykład o sadze igrzysk z Fairy Tail to wpiszcie ''Saga Igrzysk Magicznych w Fairy Tail'' powinno być.)

 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro