Ship

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

1 miesiąc później
moi rodzice wrócili...... ale ja jeszcze w tedy nie wiedziałam dzisiaj siedzę u Hani z Patrykiem I Bartkiem..

Przed:

Rano obudził mnie Patryk
P- Fausti wstawaj!
F- coś się dzieje daj mi spać...
P- rodzice zaraz przyjadą pakuj się jedziemy do Hani
F- co?! rodzice przyjechali?!
P- tak chodź jedziemy
Nawet się nie pakowałam po prostu szybko się uszykowałam i poszłam z Patrykiem do auta.
Przez całą drogę milczałam , rodzice wrócili .. moi rodzice alkocholicy....i ja i Patryk zawsze się ich baliśmy, ale zazwyczaj jeździliśmy do dziadków ale teraz są na wakacjach
P- jesteśmy
F- Okej
P- spokojnie fausti Hania powiedziała że możemy u niej zostać tyle ile chcemy
F- ale ja nie chcę do domu wracać nigdy...
P- spokojnie chodź idziemy

w domu Hani

H- hejka!
F-hej
P- hej Hania we
B- hejka Faustynka
F- Bartek?
H- a nie mówiłam wam Bartek to mój Brat
F-co?
P- ej o tym to nawet ja nie wiedziałem
H- no to już wiecię:)

F-okej gdzie będziemy spać ?
H-wszyscy śpimi w salonie na kanapie
F- okej
skip time do wieczoru

H- ej chodzmy już spać
F/P/B -okej
poszliśmy spać ja usnełam jako pierwsza

Pov Hania
nie mogłam dzisiaj zasnąć ,wszyscy spali oprócz mnie .
Poszłam coś zjeść a gdy wróciłam zobaczyłam to

OMG JAK CUTE

dobra musiałam obudzić Patryka Sory Patryk

H- Patryk
P- co? daj mi spać...
H- zobacz

P- co?
H- zobacz na Fausti i Bartka
P- słodko ,ale mam nadzieję że nie będą razem
H- czemu?
P- już Kuba jej zrobił dużo krzywdy nie chcę żeby to się powtórzyło

P- dobra ja idę dalej spać a wogule tylko po to mnie budziłaś?
H- tak hihi
P- dobra, dobranoc
H-dobranoc

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro