Żyje

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov Hania
P- B-boże F-Faustu ..... Hania dzwoń na kartkę !
H- już dzwonie!
B- P-przepraszam
H- Cicho bądź!

Fausti zemdlała.. Chyba oddycha Jezu Zabiję Bartka jagby ........ biedna fausti

L-Lekarz ( chwilowo)

L- dzień dobry w czym mogę pomóc?
H- dzień dobry , moja koleżanka zemdlała
L- Dobrze oddycha?
H- tak
L- niestety właśnie patrzę w systemie że mamy za mało karetek napewno dziewczyna się zaraz obudzi proszę ją położyv np na kanapie
H- Dobrze

*koniec rozmowy

H- mają za mało karetek
P- Jak to? dobra wezmę fausti na łóżko

Pov Fausti
Nagle się obudziłam

P- boże fausti *przytulił mnie
F- co się stało?
H- zemdlałaś jak się czujesz?
F- Fizycznie nawet , git ale psychicznie źle * popatrzyłam na Bartka
B- Przepraszam... źle zrobiłem... wybaczysz mi?

F- ja... nie wiem Bartek.. bardzo mnie zraniłeś.....
B- wiem przepraszam.. proszę wybacz mi
F- okej ...

P-ale..
H- Cicho to ich decyzje
P-eh

B-boże dzięki fausti!
F- spoko
P- Fausti chodź na chwilę
F- okej
Poszliśmy z Patrykiem do salonu co on chciał?

P- czemu mu tak szybko wybaczyłaś?
F- bo mogę?
P- ale on cię zranił!
F- wiem ale widać że źle się z tym czuje
P- dobra.. pogadamy kiedy indziej

Poszłam do pokoju gdzie Hania gadała Z Bartkiem i wydać że była wkurzona ale nie krzyczała

F- Już jestem
B/H- co chciał Patryk?
F- e tam nie ważne
H- okej
B- jak się czujesz? jeszcze raz przepraszam
F- Czuje się tak samo jak 10 minut temu Bartek 
B- przepraszam
F- już nie przepraszaj

H- chcesz coś zjesć?
F- nie dzięku
H- Fausti wiesz że po tym jak zemdałaś musisz zjeść
P- właśnie ( Patryk się telepierdnął XD)
F- okej...
P-masz * daje fausti Kanapkę z serem i szynką
F- Za dużo Kalorii
H- Fausti musisz jeść
F-  Ja nie mogę!
Oni nie rozumieją że to jest dla mnie trudne! Ja zamiast jedzenia widzę kalorie... 
B- Faustynka musisz coś jest , jesteś piękna naprawdę Nie musisz się głodzić żeby schudnąć  , jesteś cudowna  i piękna - to co powiedział Bartek bardzo mnie wzruszyło 
F- okej spróbuje...









350  słów🩷

dzisiaj krótszy roździał🩷 papatki 🩷

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro