Przyrzeknij
W szkole już na pierwszej przerwie Felix postanowił powiedzieć o rozmowie z ojcem.
- Emm... Słuchajcie, bo mój ojciec zaczyna powoli wkurzać.
- Gadał z tobą, a ty powiedziałeś, że nas dzisiaj przyprowadzisz- zgadła Nika.
- Tak. Skąd wiedziałaś?- zapytał chłopak.
- Przeczucie- powiedziała i wzruszyła ramionami.
No tak Nika i tej jej przeczucia pomyślał Felix.
- To co robimy?- zapytał Net gdy zrozumiał o co chodzi.
- Pójdziemy do Felixa- odpowiedziała pewnie dziewczyna.
- Ale...
- Twój ojciec zaczyna coś podejrzewać. Nie możemy go ciągle unikać. Musimy do ciebie pójść. Jak nie to może wymyśleć gorszy sposób na ściągnięcie mnie tam- wyjaśniła Nika.
- Niechętnie to mówię, ale masz rację- odparł Felix.- Net, co o tym myślisz?
- Też uważam, że Nika ma rację, ale nie wiem czy to dobry pomysł- powiedział z wahaniem.
- Więc postanowione- podsumowała Nika.- Dzisiaj wieczór filmowy u Felixa.
- Dobra- zgodził się chłopak.- Ale jest kilka zasad, których musisz się trzymać. Po pierwsze nic od niego nie bierz, ani nie idź z nim gdy będzie czegoś chciał. Pilnuj, żeby jeden z nas zawsze był przy tobie. Jedz rzeczy, które przygotujesz sama lub ja i Net. Nie bierz niczego pierwsza. My będziemy sprawdzać czy nie ma tam jakiś środków usypiających.
- Rozumiem.
- A, i jeszcze jedno. Jeśli będziemy kazali ci się schować albo uciekać masz to zrobić. Obiecujesz?- zapytał Felix.
- Obiecuję.
- Nawet jeśli ja albo Net będziemy w niebezpieczeństwie?- dopytywał się.
- Ja...- Nika się zawahała.
- Nika przyrzeknij, że to zrobisz!- Felix prawie krzyknął, ale gdy zobaczył przestraszone spojrzenie Niki dodał:
- Po prostu martwię się o ciebie. Nie jestem przekonany do tego pomysłu.
- Będzie dobrze- zapewniła Nika i wtedy zadzwonił dzwonek.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro