II ⋆ przebijajaca sie barwa

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wraz z siódmą rano, brzask Słońca w przeddzień lata zabrał ze sobą duszę niedopieszczonych licealistów. Można by się posłużyć prostym zobrazowaniem - żółć paska potrzeb w Simsach, taki obraz (nędzy i rozpaczy) reprezentowali sobą uczniowie Aoby. Przekładało się to w nawet bardziej rzeczywisty sposób na rzeczywistość, bo jedyne nastrójniki, jakie im towarzyszyły to zniesmaczenie, zmęczenie i, jak w pewnym cudownym dodatku, opętanie. Głównie przez zbliżającą się dla niektórych pierwszą lekcję. Oikawa nie zaczynał o dziesięć po siódmej. Ale gdy wy wychodziliście z wysiorbanym do połowy energetykiem, on siedział na ławce umiejscowionej na środku dziedzińca przy szkole. Bo obiecał, najpewniej jakiejś słodkiej małolacie, że jutro odprowadzi ja do szkoły, a później najwyżej zaczeka na swoją klasę wcinając jakieś zielone śniadanie z plastikowego pudełka. Krótko mówiąc, Oikawa Tooru był popularny i za pośrednictwem trenera, połowy szkoły i jego własnych rodziców, zmagał się z kompleksem Boga.

Jego przyjaciołom, realnie bliższym niż tym którzy byli przez Oikawę nazywani niby bliskimi, żeby po raz enty udać, że to on jest istotą roztaczającą najwięcej przyjaźni wszędzie gdzie się zjawia, zdawało się, że można by odjąć połowę, jak nie więcej, pozytywnych epitetów jakich się mu przypisuje. Kuroo po pijanemu stworzył listę hot or not z samymi cechami Tooru, którą cała reszta zgodnie nazwała jakościową. Śmiejąc się z robaków nazwanych pospolitymi imionami, uwalniając uwięzionego ducha dzieciaka, który głupich i głupszych rzeczy po prostu potrzebował, wychodził zza betonowej ściany na dachu i wracał na korytarze z zapachem żelu do włosów i różanej wody toaletowej stosowanej przez dziewczynę jednego ze współgraczy. Gdyby towarzyszyły mu te dwie, nieudolne inkarnację dachowca i kundla wśród sów? Byliby tymi, których imiona wspomina się na spotted miasta, a nie tylko szkoły. 

Kuroo i Bokuto, dwa lata temu, podczas podsumowania swojej trzyletniej edukacji, w wyniku rozpowszechnionej toksycznej męskości, łzy trzymali jedynie pod powiekami. Wyjątkowo, bo tej dwójce licealistów zmęczenia nie można było odmówić, w końcu utrzymywanie poczucia humoru tej szkoły musiało być ciężkie, niemęczące pożegnania nauczycieli sprawiły, że uśmiechali się do siebie, jedząc nuggetsy w fast-foodzie obok liceum. 

Oikawa, choć przy zderzeniu swego ego z inteligencją, straciłby na zawsze możliwość uczestniczenia w treningach siatkówki, musiał przyznać, że ta przyjaźń otaczała go dokładnie tym, czym chciał być otaczany, by zachować przy tej ilości zamieszania zdrowe zmysły. Oni też, w momencie najistotniejszym dla każdej legendy szkolnej, w trzeciej klasie przewijali się w rozmowach zasłyszanych w klasie. Oni, bardziej budząc rozbawienie swoimi wyczynami, Tooru w swój słodko-idealny sposób, jako imię do wzdychania wśród najmłodszych. 

Gdzieżbym śmiał konwersować z jakąś lalą, kiedy taka panienka zaszczyca mnie swoją obecnością? — włos jej się zawijał przy policzku, działo się tak od kiedy obcięła włosy. Całkiem było to nietaktowne. Zdecydowała się na to w momencie, w którym wyraził swoją aprobatę względem modelki z włosami sięgającymi brody, która reklamowała marynarki w jakimś magazynie. Ona. W jego myślach, miała ładny biust. W słowach? Oczy, które zmuszały go codziennie do uśmieszku, wspaniały gust muzyczny a także uzdolnienia urokiem bijące na kilometr. 

Ukradkiem zerknął na wyświetlacz telefonu. Było to wszak łatwiejsze, gdy tamta zakrywała dłońmi rumiane policzki, chichocząc tak, jakby on to zrobił, gdyby ktoś kazał mu udawać sześciolatkę.

kumro temtsumro       wczoraj, 18:20
no dojebales dzis ten meczyk perfekcyjnie, nawet nawet to dorownuje mnie po pijaku z zamknietymi oczami

kumro temtsumro    wczoraj 21:09
dzis czwartek, w czwartki odbywam stosunek wartki a jutro piatek watek analny, od ciebie zalezy czy wpadasz na uniwerek po północy czy przed

kumro temtsumro  wczoraj 21:10
bokuto jest u mnie i czekamy az pokazesz nam swoj punkt g wpadaj

czemu to huczy   wczoraj 23:24
mam nadzieje ze byla ladna jak nie ma cie z mattsunem i makkim A NIE JESTES U NAS, DEGUSTUJĄC TANIE WINO

No tak, imprezy po zwycięstwu drużyny mogłyby śmiało podpasować się pod stereotyp tych amerykańskich. Było hucznie, nie do końca legalnie i zabawnie. Wczoraj wygrali mecz, a tak się im złożyło, że było to w zwykły dzień tygodnia. Nie pasowało im nic wielkiego, więc pewnie czekali na jakiegoś małego meeta tylko u nich, bez tony alkoholu. Trzeba by bibę przełożyć.

czemu to huczy    dziś 1:30
jak juz pojdziesz do szkolki to daj znac u kogo bedzie melanz i czy robicie w piatek czy sobote

Dasz mi chwilkę, słodka? Muszę powiedzieć chłopakom, że świętujemy w sobotę.  


︒︑∘∗✧∘︑︒⚬∙︓⋅⠄✯∘⠄✧⠄


Przedziwnym było, iż zajmując miejsce od strony klasy, co względem położenia biurka nauczyciela, było mało bezpieczne, potrafił w ciągu minuty przepisać z telefonu odpowiedzi do pytania pierwszego i drugiego, a także z tytułów w wynikach wyszukiwania wywnioskować rozwiązanie trzeciego, ale nie potrafił od trzech godzin wyszukać na Instagramie własnego korepetytora. Jak przykładny ninja, podsłuchiwał wstępną rozmowę ojca z owym kandydatem, wymieniając spojrzeniem spostrzeżenia z siostrą. Jedyne, co wspólnie (ze swoją jedną komórką mózgową) wywnioskowali, było to, że osoba mającą odpowiadać za dokształcenie Leva miała spokojny, wysoki śmiech, po którego usłyszeniu w rzeczywistości prawdopodobnie odczułoby się zaufanie. Kilka godzin później Alisa rzuciła luzem, że stawia trzysta jenów na to, że ubiera się w stylu dark academia aesthetic. Lev nie wiedział o co chodzi. 

Podświadomie upokarzającym wydawało się rzec, iż omiótł naukę jakimś dziwnym cieniem. Nie wejdziesz do ciasnego kanału, męcząc się z klaustrofobią. On umykał możliwości edukacji, uciekał niby luzacko, mijając swoją dzianą rodzinę, atmosferę czystego zysku krążącą wokół jego życia nieustannie i wchodząc w zmartwione spojrzenia krewnych. Było to dziwaczne, ktoś znający się na psychologii zgłębiałby jego przypadek, dzieciak w ciele nastolatka, z zestawem cech sprawiających, że dorośli kręcili głową przeklinając młodzież w tych czasach. Potrzeba zabawy, od dawien dawna żerująca na każdej sferze jego życia, której towarzyszyło uzależnienie od adrenaliny.

 Usłyszawszy, że jest głupawy po raz setny sprawiło, że zaczął traktować to stwierdzenie z beztroską, jakiej potrzebował, by nie zgnić w środku. By nie karmić złej samooceny.  Bariera pomiędzy jego lekko zmęczonym ja, a wszystkim tym, co wyrównałoby produktywność z prokastynacją, stała tak pewnie, jak to, że jego nauczycielka fizyki nienawidziła tej pracy, pełniąc każdą funkcję ochronną, jaką miała pełnić. Bał się dotknąć metaforycznej bańki mydlanej. 

Pośród zażaleń, pękającej głowy oraz niespełnionej ambicji, z niewielką zdolnością obserwacji łatwo można było zauważyć, jak przez jego zachowania (nieświadome, najczęściej) przemawia spryt. Odrobinę inny, niż ten, który wykorzystuje się, by dojść do minimalnej liczby punktów w szkole. Intelekt stojący za wiarygodnymi wymówkami, kombinowaniem i wszystkim tym, czego w szybkim, pełnym impulsywności życiu było potrzeba. Co to byłaby za powieść renesansowa, gdyby dobrze ująć w słowa jego pogoń za wiedzą. Za zdobyciem umiejętności czerpania przyjemności z informacji. Choć wmówił sobie autorytet ojca, realnie kręcił go ten stan mentalny. 

Dlatego znalazł korepetytora. Odmówił prostej próby, wiedział, że to był jego sposób na zaciekawienie się. Przez własny ekstrawertyzm i tę ciągotę do ludzi, szczególnie tych w jego życiu nowych. 

hinata nowa wiadomość
hej daj znać, jak było, muszę ci o czymś opowiedzieć

Kilka metrów od niego, może przy stoliku obok regału z kryminałami, albo tego znanego już wszystkim jako przeznaczony do nacechowanych edukacyjnie schadzek uczniów, siedzi ktoś znany jako Yaku Morisuke. I nie wie, że szara grzywka nachodziła mu na oczy, kiedy po raz trzeci obsuwał bluzę, by dobrze leżała. I że od dwóch minut bardziej przeżywa to, że nic o tym człowieku nie wie, niż kiedykolwiek będzie matematykę, z której powodu do ich zetknięcia w ogóle dojdzie. Ale mógł mieć momenty niewiary w swoje społeczne umiejętności, był tylko głupim nastolatkiem.

Z uniesień na tle lękowych niepewności, których doświadczało cztery piąte tego pokolenia, zostały tylko uniesione, idealnie wyskubane brwi, w jakiś dziwny osób zgrane z oczyma. Już od jakiegoś czasu, w jego życiu wręcz kociej rangi obserwatora, nie widział takiej mieszanki schludności, spokoju i determinacji bijącej z oczu, kiedy nie towarzyszyła jego właścicielowi jakaś mimika. Yaku tylko machinalnie uniósł głowę, gdy wyczuł, jak osoba niecałe dwa metry dalej niezdarnie ociera się o półkę, gdy ją mija.

To z tobą jestem umówiony czy jesteś dwuletnim ninja przetransformowanym w ciało nastolatka? — długopis w jego rękach zakręcił się parę razy, tak jakby chciał udowodnić, że gdyby druga opcja okazała się prawdziwa, ma o wiele więcej zręczności.

Kamień, który spadł z serca Leva słychać było na drugim końcu miasta.

︒︑∘∗✧∘︑︒⚬∙︓⋅⠄✯∘⠄✧⠄

@ɴᴏᴛɪᴡᴀɪᴢᴜᴍɪɴᴏᴛʜᴀᴊɪᴍᴇ

iwaizumi hajime

❤                      ☁                   ✈️

polubione przez: charliealmostchaplin, japanxaesthetic, @oikawa_not_tofu i 541 innych;

pokaż więcej komentarzy

charliealmostchaplin: co sie dziwic ze musze otwierac kawiarnie jak ty kurwa jakimis polami idziesz

notiwaizuminothajime: @charliealmostchaplin niektóre łanie przypominają mi o tobie

notiwaiuzminothajime: @charliealmostchaplin zresztą krety też

makkitonawetniejeston: kiedy dostane przyjacielski rabat

notiwaizuminothajime: @makkitonawetniejeston mogę ci dać ale będziesz musiał dopłacić, żeby wyszło 100%

fizzysoda: @peachsoda patrz jest hot i wstawia aesthetic zdjęcia pisz do niego na dm


┍ 

przez te trzy rozdzialy przezylam kryzysy osobowosci oraz mentalne doznania wieku dojrzewania, a teraz jest nowy rok nowa ja i biore sie za fernweha 

chce byc slawna dajcie gwiazdke a juz na zawsze bedziecie szczesliwi mowie wam  

 ┘


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro