Dzień bez Internetu

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pierwszej recenzji chcieliśmy poddać coś, co spełni trzy podstawowe wymagania: będzie w miarę poprawnie napisane, nie będzie też tasiemcem ani niczym z tagu #boyslove, #yaoi itd.

Nagle na horyzoncie pojawiło się to. One shot z dobrze napisanym opisem i wyraźnym tagiem #nonyaoi. Cud w wattpadowskim padole powtarzających się koncepcji i schematów!

autor: HamadaKodama 

  ✎____Okładka i opis

Jeżeli chodzi o okładkę, to trudno nam cokolwiek o niej powiedzieć. Nie wiemy, jak ma się do treści utworu. Można nawet sądzić, że akcja będzie rozgrywać się w takim oto miejscu (?). Nic ta okładka nie mówi. Poza tym dużym błędem jest brak tytułu na okładce. Należy przecież pamiętać, że jest to pierwsza rzecz, na jaką potencjalny czytelnik zwraca uwagę. Nie wiemy, czy sprawa rozchodzi się może o prawa autorskie, ale wiemy, że ta okładka jest po prostu potraktowana po macoszemu.

Opis jest treściwy. Jasno informuje o tym, czego można się spodziewać w treści utworu. Zachęca do przeczytania.

✎____ Fabuła

 Szczerze powiedziawszy, mieliśmy zaniżone oczekiwania. Z dużą rezerwą podeszliśmy do tej lektury, bojąc się, że tak naiwnie brzmiąca historia może właśnie taka pozostać tj. naiwna. Zostaliśmy jednak pozytywnie zaskoczeni!

Autor ciekawie potraktował problem uzależnienia od internetu. Należy jednak zaznaczyć, że poruszył również inne problemy np. przyjaźń. Słusznie zwróciła uwagę na charakter relacji międzyludzkich w dzisiejszych czasach i prosto, nienadęcie przedstawił to w tym krótkim opowiadaniu. Nie znajdziemy tutaj psychologicznego bełkotu o uzależnieniu, lecz dzień głównego bohatera, Mateusza, który odkrywa swoje życie na nowo, dzięki najbliższemu przyjacielowi. 

Krótko mówiąc, historia warta polecenia każdemu nastolatkowi. Krótka, z morałem, a ostatnie dwa zdania ("Tak minął dzień bez Internetu Mateusza. Jak minąłby twój?") nie tylko zachęcają do dyskusji, ale mają również dużą szansę na pozostanie w pamięci na dłużej.

✎____ Błędy

 Jest ich niewiele, co nas niezmiernie cieszy, ale niektóre pojawiają się nagminnie i warto zwrócić na nie uwagę.

✎ Internet - wiemy doskonale, że Word poprawia to słowo na zapis dużą literą, ale to po prostu niedopracowanie programu. Internet pisany dużą literą odnosi się do całej, globalnej sieci rozumianej jako system. Opowiadanie dotyczy zaś internetu rozumianego jako medium. W tym wypadku należy używać zapisu małą literą.

  Przecinki - w ogólnym rozrachunku jest bardzo dobrze. Pojawiło się jednak kilka miejsc, w których przecinka nie powinno być lub go brakowało. 

Powyżej przykładowa korekta przecinków. W pierwszym zdaniu podmiot jest oddzielony przecinkiem od czynności, co jest błędem. Dalej nie wydzielono zdania wtrąconego, jakim jest "nerwowo mrugając". W ogóle brak przecinków przy imiesłowach powtarza się nagminnie. Następnym zaznaczonym błędem jest wstawienie przecinka w miejscu, w którym nie ma on prawa bytu. Bo i dlaczego? Nie ma orzeczenia w "pierwszej" części zdania, nie mamy do czynienia z wtrąceniem czy ze spójnikiem. 

  Podwójne zaprzeczenie - w pewnym momencie pojawia się zdanie "Czy zawsze nie puszczali nic ciekawego w telewizji". Czyli, że co? Puszczali zawsze same ciekawe rzeczy? Nie o to chodziło autorce. W języku polskim podwójne zaprzeczenia są błędem.

 ✎____Uwagi

Pisanie retrospekcji kursywą. Nie jest to błędem, ale naszym zdaniem po prostu źle wygląda. Źle się to czyta i jest niepotrzebne. Zwłaszcza w połączeniu z licznymi dialogami.

Te same dialogi są też trochę niedbałe. W pewnym momencie trudno zrozumieć, kto co mówi, bo brak sprecyzowania postaci. Pojawia się jakiś chłopak, ktoś coś burknął, ale w zasadzie kto, to jest już zagadką.

Jak wspomnieliśmy, książka ma tag #nonyaoi. My natomiast, czytając kolejne akapity, ciągle mieliśmy z tyłu głowy myśl "homo". Przyjaźń głównych bohaterów jest piękna i niewinna, ale... No właśnie. Męska część Filologów zarzekła się, że przyjaźnie między chłopakami tak nie wyglądają. Szesnastolatkowie nie rozklejają się przy sobie ani nie składają zdań pełnych wyznań. A już z pewnością nie przytulają się dłużej niż dwie sekundy. Trochę więc fabuła rozjechała się z zamierzeniami autora, co zresztą widać było w komentarzach o shipowaniu. 

✎ ___Ocena

 7.5/10

To jest po prostu dobre. Przeczytajcie. Rozsyłajcie. Dyskutujcie. 


No dobra. Macie przedsmak naszej techniki. Mamy nadzieję, że Was to nie zrazi. Podsyłajcie tytuły warte zrecenzowania. :) 

Następnym razem chcemy wziąć na warsztat coś złego. Macie zatem spore pole do popisu! Pokażcie najgorszą rzecz, jaką kiedykolwiek widzieliście na wattpadzie!

Do następnego razu,

Biedronki96

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro