अठारहवें दिन

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


- Yoongi! Yoongi obudź się! - zdenerwowany głos Jungkooka dotarł do świadomości starszego mężczyzny. Min powoli uniósł powieki a kiedy zobaczył nad sobą zmartwioną twarz Jungkooka, zmarszczył brwi.

- Co... Co się stało? - wyszeptał słabym głosem, a Jungkook pomógł mu usiąść na łóżku. Delikatna dłoń młodszego dotknęła jego policzków i obtarła je z resztek łez.

- Miałeś jakiś koszmar. - szepnął łagodnym głosem i usiadł obok Mina, biorąc go po chwili na kolana. Blady chłopak cały się spiął. Nie był przyzwyczajony do tego typu czułości.

Nie był przyzwyczajony do jakiejkolwiek czułości.

Zacisnął oczy czując jak łzy znów gromadzą się pod jego powiekami. Nie miał już siły. Nie miał już siły z tym walczyć. Z cichym jękiem oparł głowę o klatkę piersiową i zadrżał, kiedy przez jego ciało przeszła pierwsza fala smutku. Jego wargi niebezpiecznie zadrżały i głośno pociągnął nosem, po chwili otwarcie szlochając młodszemu w bluzkę.

Duże, ciepłe dłonie Jungkooka znalazły się na jego plecach, uspokajająco je gładząc.

- Płacz Yoongi. - szepnął mu do ucha. - Płacz, a może wreszcie staniesz się wolny.

Yoongi jedynie pociągnął nosem i kątem oka zauważył kolejną lilijkę w wazonie.
🌺🌺🌺

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro