दुखद दिन

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng



- Chciałbym kiedyś latać. - powiedział nagle Yoongi przerywając ciszę panującą w pomieszczeniu. - Wznieść się ponad to wszystko co ziemskie i pomknąć w stronę słońca.

- I co byś wtedy czuł Yoongi?

- Szczęście Kook. Prawdziwe szczęście. - odparł z pewnością w głosie Yoongi, przymknął oczy i rozpostarł ramiona czując już tą nieosiągalną lekkość w swojej duszy.

- A tu? A tu nie jesteś szczęśliwy? - zapytał cicho Jungkook patrząc na swojego hyunga. Całego w bieli, tak bladego i kruchego, że wydawało się, że jak się go puści to roztłucze się na podłodze niczym droga, chińska porcelana. I Jungkook nie chciał dopuścić do tego aby Yoongi się roztłukł. Już wystarczyło te kilka szmar i zarysowań na jego duszyczce. Dlatego będzie trzymał go w swoich ramionach tak długo aż sam nie wykituje ze zmęczenia.

- Staram się. Ale nie mogę. Nie jestem jeszcze wolny. - a to dlatego, że zamknąłem się w klatce. ~ pomyślał Yoongi gorzko.

- A co mogłoby cię uwolnić, hyung?

- Nie wiem czy cię to powinno obchodzić, Jungkook...

- Tylko jedno mnie obchodzi hyung.

- Co takiego, Kookie?

- Jak już nauczysz się latać i będziesz chciał gdzieś polecieć to zabierz mnie ze sobą.

🌺🌺🌺

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro