十五

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Okazało się, że Taehyung potrzebował jednak popchnięcia. Jimin musiał być tym, który zrobi pierwszy krok. I w umyśle tancerza wydawało się to właściwe. W końcu Kim Taehyung zrobił dla niego już tak wiele.

Dlatego gdy wręczał przerażonemu pianiście wyschnięty kwiat magnolii, czuł oprócz ogromnej ekscytacji i strachu również i spokój.

Obserwował jak wyższy droższymi palcami przyjmuje kwiat i zaczyna ruszać ustami, tak jakby chciał zacząć się tłumaczyć jednak nie miał odpowiednich słów. W końcu wykrztusił z siebie jedno zdanie.

— Kocham cię, Jimin.

A ciepły pocałunek jaki poczuł na swoich wargach było idealną odpowiedzią na to wyznanie.

THE END

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro