Tak się złożyło, że już dawno temu zaczął się rok 2023. Złożyło się też, że autorka była zbyt leniwa, aby o tym pisać i obudziła się dopiero w lutym... Więc:

Dawno, dawno temu, w uniwersum FNaF żył sobie pewien facet, który szczycił się tym, że potrafi mówić przez telefon okrągłe trzy godziny, czym wyprzedził swojego poprzednika na stanowisku uniwersalnego wkurzacza telefonicznego. Facet ten pomyślał sobie ,,A jakby tak zbudować sobie pizzerię?''. Jak pomyślał, tak zrobił i kilka dni później na jakże malowniczym zadupiu stanęła nowiutka knajpka. Pozostała tylko kwestia nazwy. Nasz bohater chciał, aby restauracja nazywała się od czegoś fajnego, jednak nazwy w stylu ,,Wygrzane Miejsce Na Kanapie'' albo ,,Chwila Kiedy Nikt Ci Nie Truje D#py O Jakieś Głupoty'' wyraźnie nie wchodziły w rachubę. Koleś zastanowił się, co jeszcze mu się podoba....zaraz, przecież jest wielkim fanem serii horrorów Fazbear Frights! Co, jakby usunął jedną literkę i tak powstałaby Fazbear Fright? Chyba nikomu się to z tym nie skojarzy? W sumie, to może zrobić całą knajpę na wzór pizzerii z Fazbear Frights. Niebezpieczne animatroniki, łatwopalny budynek, przeterminowana pizza i brak tlenu w pokoju stróża. Tak, to był idealny pomysł. Tylko skąd wziąć animatronika? Czy w ogóle się da? To pytanie tak zasępiło bohatera, że zaczął się kopać jedną kratkę w dół, chcąc już po prostu wpaść do lawy i mieć z głowy rozterki życiowe. Zamiast tego jednak dokopał się do jakiegoś tajemniczego pomieszczenia, gdzie po podłodze biegały myszy, z naturalnych sufitowych stalaktytów kapała woda, a na środku pokoju leżał prawdziwy skarb: brudny, zielonkawy, pokrwawiony trzydziestoletni kostium królika, który swoimi wszystkimi (nieposiadanymi z resztą) zębami uśmiechał się szeroko do znalazcy!

Ta historia działa się w roku 2023

Tak więc oficjalnie ogłaszam odpieczętowanie Springtrapa i otwarcie Fazbear Frights!!!

PS: W chińskim kalendarzu jest teraz rok królika, więc dobrze się składa